Afera mailowa. Jak rząd umawiał się z Robertem Bąkiewiczem przed wyborami prezydenckimi

Do sieci trafiły wiadomości, które przed drugą turą wyborów prezydenckich wymienili politycy z otoczenia premiera Mateusza Morawieckiego. Ówczesny szef KPRM Michał Dworczyk opracowywał z Robertem Bąkiewiczem strategię przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu. Przedstawiał też oczekiwania narodowców.

Publikacja: 11.05.2023 13:33

Robert Bąkiewicz

Robert Bąkiewicz

Foto: PAP/Andrzej Lange

Opublikowana w internecie wymiana korespondencji rozpoczyna się od wiadomości, którą do premiera wysłał Piotr Mazurek, ówczesny radny PiS z Warszawy, który po wyborach prezydenckich w 2020 roku został powołany przez premiera Mateusza Morawieckiego na stanowisko podsekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz pełnomocnika rządu ds. polityki młodzieżowej.

Mazurek przekazał szefowi rządu apel wyborczy przed drugą turą. "Gadałem z nim dziś wieczorem - mówi, że ma b.db. dojścia do narodowców I KORWINOWCÓW" - napisał do swoich współpracowników premier Morawiecki.

Na wiadomość premiera odpisał Michał Dworczyk, który przyznał, że nie ma "dojść do Korwinowców, ale z narodowcami jakoś sobie radzi". Szef KPRM poinformował premiera, że spotkał się z prezesem Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. 

Czytaj więcej

Afera mailowa: Jak rząd próbował ograć temat Nobla dla Tokarczuk

"Ustaliliśmy, że współdziałamy aby powstrzymać cywilizacyjne barbarzyństwo, które stoi za Trzaskowskim" - przekazał Dworczyk.

W dalszej części informuje, że zaproponowano zorganizowanie demonstracji przed warszawskim ratuszem oraz podczas wizyt Trzaskowskiego m.in. w Białymstoku, Lublinie i Rzeszowie. Narodowcy mieliby również publicznie ogłaszać, że nie zamierzają popierać kandydatury Trzaskowskiego.

W mailu znalazły się również oczekiwania, które dotyczyły m.in. ogłoszenia przez prezydenta ustawy o konieczności wyrażenia zgody przez rodziców na pojawienie się edukatorów w szkołach czy deklaracja podpisania ustawy o nauczaniu domowym.

Dworczyk wymienia również "pomoc w ich wejściu do mediów" oraz funkcję "wiceszefa w instytucie, który ma utworzyć Żaryn (prof. Jan Żaryn - red.). 

Przypomnijmy, że prof. Jan Żaryn w 2020 roku został dyrektorem Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej. Instytut odpowiadał za dzielenie pieniędzy z Funduszu Patriotycznego. Rok po wyborach 3 mln zł trafiło do fundacji związanych z Robertem Bąkiewiczem.

Czytaj więcej

3 mln zł dla Straży Narodowej Bąkiewicza i Marszu Niepodległości

Dworczyk w dalszych oczekiwania wymienia "sfinansowanie kampanii medialnej dot. ochrony życia od poczęcia" i "tajny aneks".

Swoją wiadomość kończy słowami "P.S. prośba o dyskrecję"

Afera mailowa

Na początku czerwca 2021 roku ówczesny szef KPRM Michał Dworczyk przyznał, że konta e-mailowe należące do niego oraz do jego żony zostały przejęte przez hakerów. Sprawą zajęły się służby odpowiedzialne za bezpieczeństwa państwa. Od tego czasu w internecie publikowane są e-maile, które mają pochodzić z konta Dworczyka. Przedstawiciele rządu deklarowali, że nie będą odnosić się do autentyczności poszczególnych wiadomości. Prawdziwość kilku maili potwierdziły natomiast osoby, których nazwiska pojawiały się w korespondencji.

We wrześniu 2022 r. Dworczyk złożył rezygnację z funkcji szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów mówiąc, że o jego odejściu przeważyły względy osobiste. Obecnie Michał Dworczyk jest ministrem-członkiem Rady Ministrów.

Polityka
Jarosław Kaczyński zwraca się o wsparcie finansowe PiS do "obywateli, którzy nie chcą być poddanymi"
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Polityka
Były prezes Sieci Badawczej Łukasiewicz zdradza kulisy swojego odwołania. Od ministra miał usłyszeć pogróżki
Polityka
Adrian Zandberg: Jeśli wygra Trump, Europa szybciej musi stanąć na własnych nogach
Polityka
Przemysław Czarnek: W PiS ciągle trwają poszukiwania kandydata. Spełniam dwa warunki, z trzecim mam jakiś problem
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Polityka
Warszawa patrzy na Waszyngton. Co zmienią wybory w USA?