W listopadzie kluby Koalicji Obywatelskiej i Lewicy oraz koło Polski 2050 złożyły w Sejmie wniosek o wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry (Solidarna Polska). Jak informował przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości Marek Ast (PiS), komisja zajmie się wnioskiem w poniedziałek 12 grudnia, a Sejm rozpatrzy wniosek na posiedzeniu, które zaplanowano na 13 i 14 grudnia.
W rozmowie z "Super Expressem" były minister rolnictwa, poseł PSL Marek Sawicki był pytany, dlaczego - jego zdaniem - premier Mateusz Morawiecki pozostaje w jednym rządzie z ministrem, który otwarcie go krytykuje. Zbigniew Ziobro mówił, że szef rządu prowadzi wobec Unii Europejskiej politykę ustępstw, a pod koniec 2020 r. zgodził się na niekorzystne dla Polski ustalenia.
Czytaj więcej
Poseł Paweł Kukiz, który deklarował, że z przyjemnością zagłosowałby za odwołaniem ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry (Solidarna Polska) powiedział w Radiu Plus, że może w tej sprawie zagłosować tak jak PiS - o ile wcześniej uchwalona zostanie forsowana przez niego ustawa o sędziach pokoju.
Marek Sawicki nie zgodził się z opinią, że premier - wiceprezes PiS - jest "poniewierany" przez Solidarną Polskę.
- To, że Mateusz Morawiecki i Prawo i Sprawiedliwość uczyniło najwięcej koncesji na rzecz Unii Europejskiej, to jest prawda - powiedział. Mówił o wprowadzeniu Europejskiego Systemu Handlu Emisjami (wspólnotowego rynku uprawnień do emisji CO2) w pierwszej dekadzie wieku za czasów rządu Jarosława Kaczyńskiego oraz kwestiach związanych ze "wspólnymi podatkami europejskimi". - To wszystko zaproponował Mateusz Morawiecki, to zostało przyjęte - podkreślił Sawicki dodając, że premier w Brukseli zgodził się też na uwspólnotowienie długu UE.