Europosłanka była pytana o doniesienia "Super Expressu", według których PiS chce, by przedterminowe wybory parlamentarne w Polsce odbyły się wiosną 2023 r. Anna Zalewska odparła, że dyskusje o przyspieszonych wyborach są "absolutnie medialne". - Nie ma takich decyzji, nie zapadają. Nie dyskutuje się w gronie Prawa i Sprawiedliwości, choć oczywiście kiedy państwo patrzą na wypowiedzi naszych kolegów z Solidarnej Polski, to można odnosić takie wrażenie. Na dzisiaj nie ma o tym mowy - podkreśliła.
Pytana, czy PiS powinno ponownie zaprosić partię Zbigniewa Ziobry do współpracy eurodeputowana odpowiedziała, iż "o tym oczywiście decyduje kierownictwo". - W wypowiedziach medialnych pana Zbigniewa Ziobro brzmią nuty gotowości do samodzielnego startu - dodała. Zaznaczyła, że czas wojny "nie jest czasem na różnego rodzaju konflikty". - Musimy lojalnie nawoływać swoje koleżanki i kolegów do jedności. (...) Więc mam nadzieję, że razem pójdziemy do wyborów - powiedziała Anna Zalewska deklarując, że zaprosiłaby Solidarną Polskę do współpracy.
Czytaj więcej
"Solidarna Polska proponuje, by Polska zawiesiła płacenie składki do UE, jeśli Unia nie przekaże Polsce środków na pomoc uchodźcom z Ukrainy. Jak ocenia Pani/Pan taką propozycję?" - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.
Europosłanka PiS była też pytana o spór o Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego i sprawę nieotrzymania przez Polskę środków z Funduszu Odbudowy. Podkreśliła, że w PiS, w rządzie i w Kancelarii Prezydenta odpowiednie decyzje już zapadły. Zwróciła uwagę, że w Sejmie są projekty ustaw o Sądzie Najwyższym. W środę lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro mówił, że jego formacja jest gotowa do kompromisu w sprawie prezydenckiego projektu nowelizacji ustawy o SN, zastrzegł przy tym, że kompromis wymaga gotowości obu stron.
- Jest bardzo twarda dyskusja ze strony Solidarnej Polski, ale mam nadzieję, że zwycięży tutaj absolutnie rozsądek, przy oczywiście zachowaniu wszystkich tych wartości istotnych dla sądów, czyli niezawisłości sądu, niezależności i oczywiście pozostawienia wszystkich kompetencji, które wcześniej zostały przyznane, jak np. powoływanie przez pana prezydenta - skomentowała Zalewska.