Wyniki sondażu przeprowadzonego przez renomowany instytut Harris International są tak szokujące, że ankieterzy chcieli, aby pozostały one w odniesieniu do danych o drugiej turze wyborów poufne.
Dotarł jednak do nich dziennik „Le Parisien" i tygodnik „L'Express". Okazuje się, że w głosowaniu, które odbędzie się 23 kwietnia 2022 r., Marine Le Pen uzyskałaby 48 proc. głosów wobec 52 proc. dla obecnego prezydenta. To już różnica, która niemal mieści się w granicach błędu statystycznego (3 proc.). I pierwszy raz, kiedy liderka skrajnej prawicy jest tak blisko zdobycia władzy. W ostatnich wyborach w maju 2017 r. uzyskała ona w drugiej turze 34 proc. głosów, pozostawiając 66 proc. poparcia dla Macrona.