W najnowszym badaniu przeprowadzonym przez Reutera we współpracy z IPSOS, ponad połowa Republikanów wskazała na Trumpa jako preferowanego kandydata w najbliższych wyborach prezydenckich. Hegemonię byłego prezydenta podkreśla brak jakiegokolwiek kandydata o porównywalnym poziomie poparcia. Drugi najwyższy wynik w sondażu wyniósł zaledwie 11 proc. i osiągnął go, porównywany do Trumpa, Ron DeSantis.
Trump został też liderem rankingu sympatii elektoratu Republikanów: aż 82 proc. wyborców tej partii wyraziło pozytywny stosunek do byłego prezydenta. Tak dobrymi wynikami nie mogły się pochwalić pozostałe gwiazdy Grand Old Party, jak Ted Cruz czy wspomniany wcześniej DeSantis - sympatię wobec nich wyraziło odpowiednio 68 i 66 proc. ankietowanych.
Czytaj więcej
Większość elektoratu Partii Republikańskiej nie wierzy w legalność władzy Joe Bidena, procent Amerykanów dumnych ze stanu demokracji w kraju spadł o 42 punkty procentowe względem 2001 r., a 1/3 społeczeństwa akceptuje użycie przemocy wobec rządu - wynika z najnowszych badań przeprowadzonych przez "Washington Post" we współpracy z University of Maryland,
Byłemu prezydentowi może jednak zabraknąć poparcia do osiągnięcia zwycięstwa, jeśli postanowi startować w przyszłych wyborach. Tylko 45 proc. wszystkich badanych wyraziło wobec niego pozytywny stosunek, co jest wynikiem gorszym od Joe Bidena, który otrzymał 52 proc. wskazań. Lepsze wyniki od Trumpa uzyskali także inni czołowi politycy Demokratów, jak Pete Buttigieg, Stacey Abrams czy Kamala Harris.