„Ustawa budzi wątpliwości co do jej zgodności z Konstytucją” – napisało biuro legislacyjne Senatu odnośnie do poprawki, którą opozycja wprowadziła do „lex TVN” w Sejmie. Autor przepisu Konfederacja przedstawiała poprawkę jako wielki tryumf i mówiła o „kukułczym jaju”, ukrytym w projekcie. Może przynieść ona jednak zupełnie odwrotne skutki dla ustawy, o której znów głośno jest od piątku.
Tego dnia nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji, która ma zmusić Amerykanów do odsprzedaży większości posiadanych przez nich udziałów w grupie TVN, została znienacka wyjęta z sejmowej zamrażarki. Bez zapowiedzi zebrała się sejmowa komisja, o której pracach posłowie dostali wiadomość z półgodzinny wyprzedzeniem, a następnie Sejm uchwalił ustawę.
Skutkiem były protesty w obronie wolnych mediów, które w niedzielę odbyły się w ponad stu polskich miastach. Zaś pod „apelem w obronie TVN”, który uruchomiła stacja w internecie, zebrano już ponad 2 mln podpisów. Sygnatariusze żądają od Andrzeja Dudy, aby zawetował ustawę, która od poniedziałku leży na jego biurku. Z naszych źródeł w obozie władzy wynika, że najbardziej prawdopodobne jest jednak wysłanie „lex TVN” do Trybunały Konstytucyjnego. A pretekstem dla Dudy ma być właśnie fatalna poprawka.
Dobre złego początki
Została ona przeforsowana w sierpniu podczas burzliwych obrad, tuż zanim PiS z poparciem obozu Pawła Kukiza wysłał „lex TVN” do Senatu. Przewiduje zmianę w powoływaniu członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Obecnie częściowo wybierani są przez Sejm, Senat i prezydenta. Po zmianach wybór ma być dokonywany w ponadpolitycznym porozumieniu: przez prezydenta za zgodą Sejmu i Senatu. W zamierzeniu ma to pomóc odpolitycznić TVP, bo poprawka zakłada też, że to KRRiT, a nie Rada Mediów Narodowych ma powoływać zarządy publicznych radia i telewizji.
O tym, że poprawka jest nieprzemyślana, tuż po jej przyjęciu pisał na naszych łamach publicysta Maciej Strzembosz. Potwierdzają to senaccy prawnicy w opinii powstałej na etapie prac w izbie wyższej. Podkreślili, że obecny tryb wyboru członków KRRiT określa konstytucja, czego nie może zmieniać ustawa. Dodali, że poprawka jest też niekonsytucyjna z innego powodu: została dodana w wadliwym trybie, bo na etapie trzeciego czytania.