Obwieszczenie w sprawie maksymalnych stawek podatku od nieruchomości na przyszły rok nie pozostawia złudzeń. Obciążenia lokalną daniną mogą iść w górę, dla biznesu to wzrost prawie o 1 zł za każdy metr kwadratowy. Eksperci podatkowi ostrzegają jednak samorządy przed zbyt pochopnym sięganiem po maksymalne podwyżki, bo dla poturbowanych przez pandemię wspólnot, a zwłaszcza biznesu, może się to okazać zabójcze. Wiele wskazuje, że gminy mają tego świadomość i nie będą kierowały się tylko interesem własnego budżetu.
Wynik kalkulacji
Jak wyjaśnia Weronika Nazarkiewicz, konsultant podatkowy z kancelarii KNDP Kolibski, Nikończyk, Dec & Partnerzy, obwieszczenie ministra finansów w sprawie górnych stawek podatków i opłat lokalnych na 2021 r. znacząco – bo od 4 do 5 proc. – podwyższa maksymalne stawki podatku od nieruchomości. W latach 2018–2020 było to od 2 do 3 proc.
Czytaj także: Podatek od nieruchomości w czasie epidemii koronawirusa
– Wzrost nie wynika z chęci maksymalizacji obciążeń podatkowych. To efekt ustawowego sposobu waloryzacji i powiązania jej ze wskaźnikiem cen towarów i usług konsumpcyjnych – przypomina Weronika Nazarkiewicz.
Maksymalna stawka od domów czy mieszkań wzrośnie z 0,81 zł od 1 mkw. do 0,85 zł. Kwotowo najwyższy wzrost o 0,94 zł może dotyczyć nieruchomości związanych z prowadzeniem działalności.