Sąd: sprzedaż gruntu po latach bez PIT

Wieloletni właściciel działki kupionej dla rekreacji, który ją uatrakcyjnia, bo chce ją spieniężyć, nie staje się przez to firmą.

Publikacja: 13.12.2022 16:23

Sąd: sprzedaż gruntu po latach bez PIT

Foto: rp.pl / Paweł Rochowicz

We wtorek Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną fiskusa, który chciał zarobić na sprzedaży gruntu przez wieloletnich jego właścicieli.

Własne potrzeby...

Spór w sprawie powstał w związku z wnioskiem o interpretację. Podatnik wyjaśnił w nim, że w 2005 r. nabył z żoną sporą działkę. Grunt nie był i nie jest zabudowany, a w rejestrze figuruje jako sady i pastwiska. W 2018 r. złożył wniosek o ustalenie dla niego warunków zabudowy na dziesięć domów w zabudowie szeregowej. A ponieważ je dostał, planuje starać się o pozwolenie na budowę. Działka nigdy nie była wykorzystywana do prowadzenia działalności. Małżonkowie planują jej sprzedaż. Dlatego podatnik chciał się upewnić, czy będą musieli rozliczyć się z fiskusem. Sam był przekonany, że sprzedaż działki z warunkami zabudowy, a nawet z pozwoleniem na budowę nie spowoduje objęcia takiej transakcji PIT. W świetle bowiem art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy o PIT od nabycia gruntu minęło ponad pięć lat, a wtedy odpłatne zbycie nie jest opodatkowane. Podatnik nie miał wątpliwości, że będzie to sprzedaż majątku prywatnego, która nie nosi znamion działalności gospodarczej.

Inaczej sytuację ocenił fiskus. Zgodził się co prawda, że jeżeli odpłatne zbycie nieruchomości (jej części, udziału czy prawa) ma miejsce po upływie pięciu lat, licząc od końca roku, w którym nastąpiło nabycie czy wybudowanie, to taka transakcja w ogóle nie podlega opodatkowaniu. Ale dotyczy to przypadków, gdy nie następuje w ramach wykonywania działalności gospodarczej. Tymczasem w ocenie fiskusa w opisanej sytuacji podatnik, który kupił działkę, doprowadził do niej wodę, uzyskał warunki zabudowy i nawet pozwolenie na budowę, a do tego będzie ogłaszał się w internecie, działa jak profesjonalista, a zysk ze sprzedaży to przychód z działalności.

Czytaj więcej

NSA: Sprzedaż działki z pozwoleniem na budowę bez PIT

Podatnik zaskarżył interpretację i to była dobra decyzja. Najpierw na rozumowaniu fiskusa suchej nitki nie zostawił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie. Zauważył, że sporna działka została nabyta dla zaspokojenia potrzeb rekreacyjnych rodziny i była tak wykorzystywana przez szereg lat. Nie jest to więc typowa lokata kapitału, z zamiarem odsprzedaży w przyszłości z zyskiem. Sądu nie przekonało też to, że działanie z rozmysłem – i to rozciągnięte w czasie – przesądza o jego kwalifikacji jako działalności. Bo racjonalny i efektywny zarząd majątkiem prywatnym też wymaga przemyśleń, planowania i jest nastawiony na osiągnięcie korzyści majątkowej.

WSA podkreślił, że sam ustawodawca przyjął pewną cezurę, której upływ pozwala przyjąć, że nabycie nieruchomości nie nastąpiło w celach spekulacyjnych. W spornej sprawie upłynęło blisko 15 lat, a skarżący w sposób wiążący wskazał przeznaczenie nabywanej nieruchomości. I jeżeli podatnik chce w inny sposób ją wykorzystać, tj. spieniężyć, i podejmuje działania uatrakcyjniania jej, przez uzyskanie warunków zabudowy czy pozwolenia, to zdaniem sądu nie wykracza poza zwykły zarząd własnym majątkiem. O firmie nie przesądza też oferta w internecie, bo jest już absolutną codziennością.

...a nie działalność

Tak samo uznał NSA. Przypomniał, że w każdej sprawie, w której chodzi o to, czy coś jest działalnością czy zarządem majątkiem prywatnym, istotne są okoliczności. A jak zauważył sędzia NSA Antoni Hanusz, ze spornej sprawy nie wynika, aby właściciele nabyli grunt w celu zmiany jego przeznaczenia, budowy dziesięciu szeregowców i ich odsprzedaży. Nie była to więc zorganizowana i ciągła działalność. Wyrok jest prawomocny.

Sygnatura akt: II FSK 1155/20

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Robert Krasnodębski - radca prawny, doradca podatkowy, partner w kancelarii Rymarz Zdort

Prawidłowa identyfikacja źródła przychodu jest kluczowa dla określenia skutków podatkowych związanych ze zbyciem składnika majątkowego. Zakwalifikowanie go jako działalność gospodarcza pozbawia bowiem podatnika, m.in. włączeń z opodatkowania związanych z upływem ustawowych okresów posiadania majątku. Ze względu na ogólną definicję działalności gospodarczej właściwa kwalifikacja może być utrudniona. Zwłaszcza gdy podatnik dokonuje czynności prawnych lub faktycznych związanych z zarządzeniem majątkiem, np. zwiększeniem jego wartości, zabezpieczeniem etc. do czego, jak słusznie zauważają sądy administracyjne, ma pełne prawo. Niemniej kluczowym kryterium powinny być intencje podatnika przejawiające się „na zewnątrz”. W przypadku działalności będzie to określony stopień zorganizowania i ciągłość działań związanych z nabyciem, wykorzystywaniem i wreszcie zbyciem.

We wtorek Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną fiskusa, który chciał zarobić na sprzedaży gruntu przez wieloletnich jego właścicieli.

Własne potrzeby...

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
„Neosędziowie” muszą odejść, ale nie wszyscy. Adam Bodnar ujawnia plan reformy
Podatki
Zapowiada się kolorowa jesień w podatkach. Wiemy, co planuje rząd Tuska
Praca, Emerytury i renty
Dodatek do emerytury. Wielu seniorów nie wie, że ma do niego prawo
Sądy i trybunały
Referendarz bez taryfy ulgowej? Musi się szybko uczyć
Niepełnosprawni
Tracą ważność orzeczenia o niepełnosprawności. Ważny termin mija we wrześniu
Materiał Promocyjny
Citi Handlowy kontynuuje świetną ofertę dla tych, którzy preferują oszczędzanie na wysoki procent.