[b]Rz: Po co walczyć ze Stalinem?[/b]
Walczyć trzeba nie ze Stalinem, ale z psychologią totalitarną. W naszym projekcie, który zamierzamy wkrótce przedstawić prezydentowi Dmitrijowi Miedwiediewowi, nie chodzi o destalinizację, ale raczej o desowietyzację. Śmiesznie byłoby tworzyć cały program po to, by opowiedzieć prawdę o jednym ludojadzie. Jest sprawą kluczową, byśmy pojęli, gdzie tkwi istota problemu. A jest nią trwałość stereotypów myślenia totalitarnego.
[b]Dlaczego te stereotypy są tak trwałe?[/b]
Bo padły na historyczną glebę Rosji, w której okresy wolności były bardzo niewielkie. Nie zapominajmy, że pańszczyzna została w Rosji zniesiona 150 lat temu. To przecież zupełnie niedawno, w kategoriach historycznych to zaledwie przedwczoraj! Wolność polityczna w Rosji pojawiła się dopiero pod koniec XIX wieku, no może w połowie, kiedy pojawiła się ława przysięgłych, kodeksy cywilny i karny. A przez wiele wieków Rosja rozwijała się jako kraj, w ktorym jednostka była tłamszona. Gdzie szacunek do człowieka istniał, ale w bardzo wąskim wycinku społeczeństwa: wśród inteligencji, wykształconej szlachty. W historii Rosji zbyt dużo było niewolnictwa. Owszem, w pewnym momencie dostrzeżono, że trzeba Rosję uczynić bardziej wolną – nawet w XVIII w. za Katarzyny Wielkiej podejmowano takie próby, ale nie były one zbyt udane. A jeśli mówić o europeizacji, to można sięgnąć nawet do Piotra Wielkiego.
[b]Piotr był modernizatorem, a modernizacja to flagowy projekt Kremla.[/b]
Przykład Piotra jest przydatny w tej dyskusji i pozwala zwrócić uwagę na bardzo ważną rzecz. Imperator był bez wątpienia wielkim modernizatorem, ale z całą pewnością nie demokratą. I kiedy mówimy o modernizacji dzisiaj, powinniśmy rozumieć, że ona zaczyna się nie od techniki, ale od relacji społecznych. Od relacji między ludźmi i od stosunku do człowieka. Musimy zrozumieć, że człowiek jest celem samym w sobie. Dla reżimu totalitarnego, przeciwnie, człowiek to środek, instrument.
[b]Rosjanom trzeba wyjaśniać, że człowiek powinien być celem samym w sobie?[/b]
Oczywiście, że tak. Dlatego właśnie, że ten reżim totalitarny siedzi w nas w środku. Czasami zadaję swoim studentom pytanie: urodziliście się, kiedy już nie było Związku Sowieckiego. Skąd się u was bierze mentalność sowiecka? Skąd do was przyszła? Przez rodziców? Z podręczników? Niby mamy już nowe podręczniki, a i rodzice powinni byli zapomnieć o tamtym systemie. Ale nie, ta sowiecka jest ciągle żywa. Dlatego naszym najważniejszym zadaniem jest uczynienie z Rosji państwa nowoczesnego. Trzeba modernizować świadomość. Uczynić z Rosjan ludzi wolnych. Oznacza to skierowanie ich uwagi na to, co mówi konstytucja o szacunku dla ludzkiego życia, prawach człowieka. Ale rzeczywistość jest od tego daleka. Jeśli spytamy pierwszego z brzegu urzędnika – każdy powie, że pracuje dla ludzi, dla społeczeństwa. Ale w istocie nie będzie to miało nic wspólnego z tymi wartościami, o których mówi nasza ustawa zasadnicza.