Amon Göth, komendant obozu koncentracyjnego w Płaszowie. Wydawca i ludobójca

W opinii jednego ze swoich przełożonych z października 1941 r. Amon Göth nazwany został „prawdziwym narodowym socjalistą oraz gotowym do ponoszenia ofiar i gotowym do akcji SS-Mannem”. Nie było w nim słabości.

Publikacja: 20.09.2024 17:00

Komendant obozu koncentracyjnego w Płaszowie Amon Göth ze swym karabinem na balkonie willi, w której

Komendant obozu koncentracyjnego w Płaszowie Amon Göth ze swym karabinem na balkonie willi, w której mieszkał, 1943 r.

Foto: East News

Ponad trzy dekady temu został jednym z bohaterów filmu Stevena Spielberga „Lista Schindlera”. Podczas II wojny światowej mówił o sobie jako „bogu Płaszowa” (niem. „Gott von Plaszow”), oznajmiając to więźniom funkcjonującego na terenie Generalnego Gubernatorstwa obozu koncentracyjnego, którego był komendantem. Amon Göth był też, o czym mało kto dziś pamięta, wydawcą.

Przy niemal każdej okazji z dumą podkreślał, że pochodzi z Wiednia, gdzie urodził się 11 grudnia 1908 r. Był jedynakiem. Jego rodzice, Amon Franz Göth i Berta Schwedt, wychowywali syna po katolicku. Punktualność, prawdomówność, szacunek dla pracy i bliźnich; to wartości, które „Mony”, bo tak zdrobniale go nazywano, miał wpajane od dziecka.

Pozostało 94% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Mistrzowie, którzy przyciągają tłumy. Najsłynniejsze bokserskie walki w historii
Plus Minus
„Król Warmii i Saturna” i „Przysłona”. Prześwietlona klisza pamięci
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Polityczna bezdomność katolików
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Ryszard Ćwirlej: Odmłodziły mnie starocie
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
teatr
Mięśniacy, cheerleaderki i wszyscy pozostali. Recenzja „Heathers” w Teatrze Syrena