Jan Maciejewski: Ofiara losu, ofiara łaski

Świętość jest chorobą, której objawy należy pogłębić. Kalectwem, doskonalonym z pasją. Powiewem błazeństwa, popisem niezdarności.

Publikacja: 09.08.2024 17:00

Jan Maciejewski: Ofiara losu, ofiara łaski

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Są takie potknięcia, które po pewnym czasie zaczynają niepokoić. Przestajemy współczuć biednemu nieudacznikowi; zamiast tego z każdą chwilą zaczynamy się go coraz bardziej obawiać. Co jeśli to taniec, a problem jest ze mną, bo nie słyszę muzyki? Myślę, że taka myśl musiała przyjść choć raz do głowy każdemu, kto w swoim życiu otarł się o jakiegoś świętego. Że to stąd ta irytacja, którą zazwyczaj wzbudzają u swoich współplemieńców; złość podpalająca stosy i rzucająca kamienie. Świętość dla postronnego obserwatora jest w pierwszej kolejności odmianą dziwactwa. Niepokojąco pociągającej niezdarności.

Pozostało 86% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: AI Act. Jak przygotować się na zmiany?
Plus Minus
„Jak będziemy żyli na Czerwonej Planecie. Nowy świat na Marsie”: Mars równa się wolność
Plus Minus
„Abalone Go”: Kulki w wersji sumo
Plus Minus
„Krople”: Fabuła ograniczona do minimum
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Plus Minus
„Viva Tu”: Pogoda w czterech językach