Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 20.04.2025 07:03 Publikacja: 12.05.2023 10:00
Foto: YVES HERMAN/Reuters/Forum
Po 1989 r. Europa – nie bez pewnej naiwności – widziała w sobie kontynent pokoju i dobrobytu. Wraz z napaścią Rosji na Ukrainę 24 lutego ubiegłego roku to pierwsze przekonanie zostało brutalnie podważone, a to drugie przestało być pewne. Banałem jest stwierdzenie, że nie sposób przewidzieć, jaki będzie wynik toczącej się za naszą wschodnią granicą wojny. Jednak pytanie o to, jaki kształt porządku międzynarodowego byłby z punktu widzenia polskiej – czy szerzej: zachodniej – racji stanu pożądany, banalne już nie jest. Gdy je stawiam, nie chodzi mi o nakreślenie jak najbardziej realistycznego planu – te bowiem cechuje zazwyczaj głęboki konformizm względem aktualnych uwarunkowań czy trendów. Chodzi natomiast o próbę możliwie klarownego określenia celu, do którego powinniśmy dążyć. O to, jaki wynik wojny faktyczne dawałby Polsce i Europie długotrwałe bezpieczeństwo. Po 1989 r. strategiczne znaczenie miało wejście naszego kraju do zachodnich struktur bezpieczeństwa oraz dokonanie skoku cywilizacyjnego dzięki członkostwu w Unii Europejskiej. Dziś powinniśmy myśleć o tym, jaką Europę chcemy ukształtować, jaką powinna ona mieć formę w XXI wieku.
Sława Davida Hockneya działa z magnetyczną siłą. Od pierwszego więc dnia jego wystawa w Paryżu ściąga tłumy, a j...
Rzadko zdarza się spektakl, który przeżywa się w takich emocjach jak „Dziady” Mai Kleczewskiej z teatru w Iwano-...
Wokół modelu opieki nad dziećmi w Szwecji i Norwegii narosło wiele mitów. Wyjaśnia je w swoich reportażach Macie...
„PGA Tour 2K25” przypomina, że golf to nie tylko rodzaj kołnierza czy samochód.
Polityka klimatyczna i rynek energii w Polsce: podstawy prawne, energetyka społeczna. praktyczny proces powołania i rejestracji spółdzielni energetycznych oraz podpisania umowy z OSD
Kluczem do rozwoju emocjonalnego dziecka jest doświadczenie, a nie informacja – wyjaśnia Jonathan Haidt.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas