Własny ser, lokalny rolnik, czyli prosperity jak na Zachodzie

Wcześniej piekłam własne chleby, teraz już nie mam na to czasu. I też tego nie potrzebuję, bo piecze i sprzedaje sąsiadka. Od innej biorę jajka, od kolejnej wędliny, one z kolei przyjeżdżają do mnie po sery. Dla mnie to wręcz model idealny.

Publikacja: 05.08.2022 10:00

Andrej Modic (na zdjęciu z żoną Sylwią): – Przecież jeżeli daję zarobić komuś w swoim najbliższym ot

Andrej Modic (na zdjęciu z żoną Sylwią): – Przecież jeżeli daję zarobić komuś w swoim najbliższym otoczeniu, to wszystkim dookoła żyje się lepiej. Tak funkcjonują ludzie we Francji, Niemczech, Anglii. Teraz czas na nas

Foto: archiwum prywatne

Alicja Koper mieszka w Płocku, z mężem i szwagrem prowadzi siłownię i z doświadczenia wie, że oprócz aktywności fizycznej równie ważne jest wartościowe, nieprzetworzone jedzenie, najlepiej z pewnego źródła. – Wtedy lepiej funkcjonujemy w życiu codziennym, jesteśmy bardziej wydajni i pewni siebie. I po prostu szczęśliwsi – uważa.

Dlatego kiedyś w przypadkowej rozmowie rzuciła znajomej, że dość ma już żywności z supermarketów, nawet tej z etykietką „bio” czy „eko”. – Bo tak naprawdę i tak nie znasz źródła, nie znasz człowieka, który te produkty wytwarza. Nie wiesz, jak powstają, czy na pewno nie ma w nich żadnych sztucznych dodatków. A poza tym ceny są z kosmosu, aż się odechciewa kupować – wspomina dzisiaj.

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Artysta wśród kwitnących żonkili
Plus Minus
Dziady pisane krwią
Plus Minus
„Dla dobra dziecka. Szwedzki socjal i polscy rodzice”: Skandynawskie historie rodzinne
Plus Minus
„PGA Tour 2K25”: Trafić do dołka, nie wychodząc z domu
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Plus Minus
„Niespokojne pokolenie”: Dzieciństwo z telefonem