"Amazonia": Wczasy rodzinne

Sięgnąłem po „Amazonię” Patricka Deville’a w nadziei, że dowiem się z pierwszej ręki o deforestacji dżungli nadamazońskiej, ale nic z tych rzeczy.

Publikacja: 29.07.2022 17:00

„Amazonia”, Patrick Deville, tłum. J.M. Kłoczowski, Noir sur Blanc

„Amazonia”, Patrick Deville, tłum. J.M. Kłoczowski, Noir sur Blanc

Foto: materiały prasowe

Deville wyprawił się od ujścia Amazonki w górę rzeki, dotarł do Pacyfiku i wylądował na wyspach Galapagos. Od wycinania lasu bardziej go obeszły znikające gatunki zwierząt i wszechobecne śmieci – nawet ptactwo wodne zmuszone jest pływać wśród mrowia plastikowych kubków.

Autor podróżuje wraz z synem, dużo miejsca zajmują mu dywagacje na temat wzajemnych relacji, a także innych rodziców podróżujących po tych terenach z synami bądź córkami. Z nich najbardziej bodaj przejmujący jest Maufrois, ruszający śladem zaginionego w dżungli syna, po którym ocalał tylko plecak i notatnik, wydany potem także w Polsce jako „Zielone piekło”. Ojciec nie wyzbył się nadziei, że syn żyje i uda się go uratować. Ten księgowy i człowiek generalnie zza biurka, nie mogąc się pogodzić ze stratą, wielokrotnie przemierza planowaną przez syna trasę. W końcu umiera ze starości i wycieńczenia; ten jeden fragment zawiera więcej dramatyzmu niż cała książka Deville’a.

119 zł za rok czytania RP.PL

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Plus Minus
„Czechowicz. 20 i 2”: Syn praczki i syfilityka
Materiał Promocyjny
Gospodarka natychmiastowości to wyzwanie i szansa
Plus Minus
„ale”: Wschodnia aura
Plus Minus
„Inwazja uzdrawiaczy ciał”: W poszukiwaniu zdrowia
Materiał Promocyjny
Suzuki Vitara i S-Cross w specjalnie obniżonych cenach. Odbiór od ręki
Plus Minus
„Arcane”: Animowana apokalipsa
Materiał Promocyjny
Wojażer daje spokój na stoku