Najciekawszą myślą jest ta, że promieniowanie reliktowe po Wielkim Wybuchu, odkryte przez Penziasa i Wilsona, może nie być jedyne. Oprócz niego powinna pozostać łuna neutrinowa i grawitonowa, których na razie nie umiemy zarejestrować. Wilczek uważa jednak, że z tego rodzaju resztek kosmicznej eksplozji mogłaby się składać słynna „ciemna materia", której w galaktykach pod względem masy ma być sześć razy więcej niż materii świecącej (skupiona jest w gwiazdach).
Czytaj więcej
Podróż na Sachalin 30-letni Czechow rozpoczął w lipcu 1890 r. w dość dziwnych okolicznościach. Ni...
Kandydatami Wilczka na cząstki tworzące ciemną materię są słabo oddziałujące z materią świecącą aksjony – nazwa powstała od proszku do prania Axion. Niekiedy Wilczek puszcza wodze fantazji, marzą mu się inne hipotetyczne cząstki. Widać więc, że fizycy nie tylko badają to, co jest, ale wymyślają to, co powinno być, a następnie tego poszukują.
Czytaj więcej
Znany badacz starych ksiąg Edward Brooke-Hitching pokazuje w „Atlasie tamtych światów" kilkanaści...
Tytułowe „klucze do rzeczywistości" wynikają z opisywanej w kolejnych rozdziałach obfitości czasu i przestrzeni, materii i energii. Do regulowania tego bogactwa wystarczy tylko kilka praw i zasad. W organizmie człowieka mieści się milion razy więcej atomów niż jest gwiazd we wszechświecie – w tym sensie każdy z nas jest osobnym wszechświatem. Wilczek jest entuzjastą, lekceważy fakt, że jako istoty śmiertelne dysponujemy jeno wąskim wycinkiem czasu, przestrzeni i energii. Dla rekompensaty możemy do woli popatrzeć sobie na wspaniałości na niebie.