Zanim zostałem pisarzem, byłem kucharzem. Zaraz po studiach rozpocząłem pracę w kopenhaskiej restauracji. Dzięki niej odkryłem niezwykłą atmosferę kuchni. Poznałem wiele ciekawych historii kucharzy, którzy są świetnymi rozmówcami i analitykami, ale dopiero od kiedy zacząłem patrzeć na kuchnię oczami Bohumila Hrabala za sprawą jego powieści „Obsługiwałem angielskiego króla", zrozumiałem, że świat widziany przez kuchenne drzwi jest fascynujący. Dlatego dwie moje kolejne książki opowiadają o tym właśnie świecie.
Czytaj więcej
Muzyk i autor piosenek Andrzej Sikorowski poleca w "Plusie Minusie".
Czytam dwa rodzaje książek. Pierwszy to publikacje, które wykorzystuję do pracy, a drugi to książki dla rozrywki. Bibliografia bardzo często zajmuje u mnie kilka, nawet kilkanaście zapisanych maczkiem stron. I tak niedawno przeczytałem „Historię rosyjskiej wódki". Odtworzyłem sobie również książki Krystyny Kurczab-Redlich, a zwłaszcza „Wowa, Wołodia, Władimir. Tajemnice Rosji Putina", fascynująca lektura. Wstyd się przyznać, ale dopiero teraz znalazłem czas, aby przeczytać „Księgi Jakubowe" Olgi Tokarczuk. Naprawdę mocna rzecz. Pochłonąłem ją z zainteresowaniem, bo sam kiedyś interesowałem się żydowskim mistycyzmem – Sabbataj Cwi jest ważną postacią w mojej książce o Turcji.
Jestem również po lekturze nowej książki mojej koleżanki Urszuli Jabłońskiej pt. „Światy wzniesiemy nowe". Opowiada ona o alternatywnych sposobach budowy społeczeństwa. Z jednej strony takie próby są ekscytujące, a z drugiej mogą być niebezpieczne. Jest to ciekawa książka, bo jako społeczeństwo zastanawiamy się, czy obecna organizacja świata jest najlepsza, czy może powinniśmy coś zmienić. Ostatnim odkryciem była również dla mnie powieść „Mireczek. Patoopowieść o moim ojcu", gdzie autorka opisuje świat z perspektywy dziecka, które ma ojca alkoholika. Wielkie brawa dla Aleksandry Zbroi za wzięcie się za bary z własną biografią.
Czytaj więcej