Jesteśmy pomiędzy polityką jastrzębią a wstawaniem z kolan? Ta pierwsza to znakomite wystąpienie Radosława Sikorskiego na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ. Sam Sikorski mówi, że było pisane na kolanie. Skoro tak, to więcej takich kolan – chciałoby się powiedzieć. Sikorski błysnął na forum międzynarodowym nie pierwszy raz, ale tym razem jego słowa wypowiedziane tam gdzie trzeba i wyjątkowo trafiające w czas (dwa lata wojny) musiały się odbić szerokim echem na świecie. Nikt od dawna nie powiedział o moskiewskiej inwazji na Kijów z taką pasją, tak trafnie, jednoznacznie i tak lapidarnie. Przy okazji zamknął usta swoim krytykom, bo można tylko wzdychać, kiedy się widzi jaka przepaść dzieli aktualnego szefa polskiego MSZ od poprzedników z czasów rządów prawicy.