Za petrodolary szach kupił na Zachodzie kompletne wytwórnie i fabryki. Sprowadził najnowsze samoloty wojskowe i setki czołgów. Iran nie miał jednak lotnisk, prądu, dróg, wykwalifikowanych kadr itd. Wszystkie te cuda techniki skończyły więc, niszczejąc na pustyni. Nowego Iranu nie zbudowano.
Szach przegrał, bo nie dążył do obranego celu krok po kroku. Nie stworzył fundamentów. Sięgnął od razu po końcowy efekt. I poniósł klęskę. Chodzenie „na skróty", szczególnie w gospodarce, jest bardzo ryzykowne. Przypominam o tym, bo ostatnie deklaracje o skokowym wzroście płacy minimalnej budzą mój niepokój.