W czasie pandemii lekarze POZ nie chcą stwierdzać zgonu, nawet jeżeli z informacji od rodziny zmarłego wynika, że mało prawdopodobne jest, iż przyczyną zgonu był Covid-19. Lekarze często uzasadniają to obawą o zakażenie. Jednak ktoś musi stwierdzić zgon, a bezpieczeństwo sanitarne wymaga, aby problem został rozwiązany.
Związek Powiatów Polskich przypomina, że od kilkunastu lat apeluje o wprowadzenie zmian w przepisach dotyczących stwierdzania zgonu. Obecnie obowiązująca ustawa z lat 50-tych, wzorowana była na przepisach przedwojennych.
- Niezależnie od konieczności docelowego uregulowania tej kwestii, zwracam się z wnioskiem o wprowadzenie na czas obowiązywania stanu epidemii szczególnych regulacji prawnych, które z jednej strony zobowiązywałyby lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej do stwierdzania zgonów, z drugiej gwarantowałby lekarzom przyznanie wynagrodzenia za wykonanie tej czynności - pisze Prezes ZPP Andrzej Płonka w przekazanym mediom apelu do Ministra Zdrowia.
Związek proponuje, aby wynagrodzenie za stwierdzenie zgonu wynosiło 100 zł - tyle, ile wynosi stawka za lekarską wizytę domową u pacjenta z dodatnim wynikiem testu na koronawirusa, wynikająca z załącznika do zarządzenia Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia z dnia 10 września 2020 r. Związek uważa, że wynagrodzenia te powinny być finansowane ze środków budżetu państwa za pośrednictwem Narodowego Funduszu Zdrowia.
- Co do zasady zgon poza szpitalem powinien stwierdzać lekarz POZ, na którego liście aktywnej zmarły był w dniu śmierci. W przypadku, gdy ten lekarz POZ z przyczyn obiektywnych nie jest w stanie stwierdzić zgonu (np. z powodu przybywania na kwarantannie, izolacji albo zwolnieniu chorobowym), zobowiązanym do stwierdzania zgonu powinien być dowolny wybrany przez powiadamiającego o zgonie lekarz podstawowej opieki zdrowotnej wykonujący działalność leczniczą w promieniu 40 km od miejsca, w którym znajdują się zwłoki - wskazuje ZPP.