Uzupełnianie paliwa podczas lotu nie jest niczym nowym, ale tylko w lotnictwie wojskowym, i to nie we wszystkich, ale jedynie w najpotężniejszych armiach. W lotnictwie cywilnym, zarówno transportowym, jak i pasażerskim, dotychczas nawet o tym nie wspominano. Trudno nawet było sobie wyobrazić takie „akrobacje" z udziałem maszyny z kilkuset osobami na pokładzie.
Ale wkrótce to się może zmienić. Nad technologią uzupełniania paliwa bez konieczności lądowania – AAR, czyli Air-to-Air Refuelling – pracuje zespół szwajcarskich inżynierów z Eidgenossische Technische Hochschule, Politechniki Federalnej w Zurychu (QS World University Rankings uważa ją za najlepszą politechnikę w Europie i jedną z najlepszych na świecie).