Falowanie i spadanie, czyli sprzedaż mieszkań

Z jednej strony III kwartał roku nie wypadł tak źle – do najgorszych okresów ostatnich lat, czyli lockdownu i szczytu kryzysu kredytowego, daleko. Z drugiej to właśnie w tym czasie kilku deweloperów zanotowało najsłabsze wyniki od lat, jeśli nie w historii.

Publikacja: 18.10.2024 04:01

Falowanie i spadanie, czyli sprzedaż mieszkań

Foto: REDNET

Na ok. 4,5 tys. można szacować liczbę mieszkań sprzedanych w III kwartale br. przez 16 deweloperów związanych z rynkiem kapitałowym – do zamknięcia tego wydania wyników nie opublikowała Victoria Dom, budująca głównie w segmencie popularnym dla nabywców pierwszych w życiu mieszkań.

Czytaj więcej

JLL o III kwartale: postępujący spadek sprzedaży mieszkań

Spadki i wzrosty sprzedaży mieszkań

III kwartał br. to niewątpliwie dla deweloperów kiepski okres. Rok do roku mowa o spadku o 35 proc., a kwartał do kwartału o 13 proc. Był to czwarty z rzędu kwartał spadku sprzedaży.

Z jednej strony – daleko jeszcze do minimów, z jakimi branża i badana przez nas grupa firm borykały się w ostatnich latach. Mowa o dwóch przełomowych momentach: II kwartale 2020 r., kiedy ogłoszono lockdown, oraz przede wszystkim III kwartale 2022 r., kiedy najmocniej dały się we znaki wysokie stopy procentowe i drastyczny spadek zdolności kredytowej konsumentów. W obu przypadkach sprzedaż spadała poniżej 3 tys. lokali. Zatem 4,5 tys. lokali sprzedanych w III kwartale br. to o 16 proc. więcej niż w okresie lockdownu i o jedną trzecią więcej niż podczas kredytowego kryzysu.

Jednak z drugiej strony to właśnie w III kwartale br. pięciu deweloperów zanotowało kwartalne minima. W skrajnych przypadkach kilka czy kilkanaście sprzedanych lokali w skali kwartału – to się wcześniej nie zdarzało.

Mowa jednak o dość specyficznych przypadkach – przechodzącym restrukturyzację Unidevelopmencie i bazującym praktycznie na wrocławskim rynku i podwyższonym segmencie Lokum. Uwagę zwraca mocny spadek u dużych graczy działających w kilku aglomeracjach – to zaraportowały Atal i Robyg.

Jednak kilka firm żadnego spowolnienia nie odczuło. Dom Development ma za sobą wręcz najlepszy kwartał, licząc od 2020 r., solidną sprzedaż miały też Murapol, Archicom, Dekpol czy Develia.

Niemniej praktycznie wszystkie firmy, które na początku roku opublikowały cele sprzedaży, zdecydowały się przy okazji wrześniowych konferencji wynikowych obniżyć poprzeczkę. Wyjątkiem jest Develia, ale ta firma z góry założyła – wówczas mogło się to wydawać giełdowym inwestorom zbytnią ostrożnością – że II półrocze 2024 r. będzie znacznie słabsze niż pierwsze, będące jeszcze pod wpływem „Bezpiecznego kredytu”.

Prognozy dla rynku mieszkań na czwarty kwartał 2024 roku

Jak może wypaść IV kwartał? Z jednej strony deweloperzy twierdzą, że po słabych wakacjach w biurach sprzedaży można zaobserwować większy ruch – część osób czekających na program „Na start” straciła złudzenia lub cierpliwość. Dane o popycie na kredyty mieszkaniowe nie wyglądają na pierwszy rzut oka źle, ale, jak zaznaczają eksperci Biura Informacji Kredytowej, na pożyczkę mogą sobie dziś pozwolić bardzo dobrze zarabiający. Deweloperzy sami zaznaczają, że w obecnej sytuacji przełom może przynieść dopiero start obniżek stóp procentowych przez RPP.

Wyniki deweloperów z rynku kapitałowego są zgodne z trendem, jaki raportuje firma JLL, badając sześć głównych aglomeracji. W III kwartale br. sprzedano tam 9,2 tys. mieszkań, o 44 proc. mniej niż rok wcześniej i o 6 proc. mniej niż kwartał wcześniej. To czwarty z rzędu kwartał hamowania, ale do dołka z III kwartału 2022 r. daleko – 9,2 tys. sprzedanych lokali to o 39 proc. więcej niż w czasie tamtego dołka.

– Piękne lato, drogie kredyty, wysokie ceny i niepewność co do kształtu przyszłej polityki mieszkaniowej zniechęcały do kupowania mieszkań na własne potrzeby tych, którzy pilnie nowego mieszkania nie potrzebują, a niezbyt atrakcyjna rentowność najmu w połączeniu z niepewnymi prognozami wzrostu cen i zmian w opodatkowaniu wynajmowanych lokali lub pustostanów nie zachęcały do zakupów inwestycyjnych. Banki natomiast najwyraźniej uznały, że nie ma już czasu czekać na decyzje rządu i trzeba podtrzymać słabnącą akcję kredytową obniżkami oprocentowania kredytów hipotecznych. Oczywiście, tylko dla tych klientów, którzy mają zdolność kredytową i znaczący wkład własny – skomentował Kazimierz Kirejczyk, doradca w dziale nieruchomości mieszkaniowych w JLL.

– Najbliższa przyszłość nie wygląda różowo ani dla kupujących, ani dla sprzedających. Do uczestników rynku dotarło chyba wreszcie to, że nowego programu mieszkaniowego wspierającego zakup mieszkania albo wcale nie będzie, albo dostępność i skala subsydiowanych kredytów będą silnie ograniczone. Trudno też oczekiwać szybkiego spadku stóp procentowych. Ekonomiści są zgodni, że najpierw czeka nas wyraźny wzrost inflacji, a na znaczącą obniżkę oprocentowania kredytów można liczyć najwcześniej na początku 2026 r., choć pewnie sam cykl obniżek zacznie się wcześniej. W najbliższych dwóch–trzech kwartałach trzeba uzbroić się w cierpliwość i ostrożnie wprowadzać na rynek nowe inwestycje. Na szczęście większość firm ma zróżnicowany portfel projektów i zapasy gotówki – uważa Kazimierz Kirejczyk.

Czytaj więcej

Boom czy zima – marże deweloperów stabilne

Na ok. 4,5 tys. można szacować liczbę mieszkań sprzedanych w III kwartale br. przez 16 deweloperów związanych z rynkiem kapitałowym – do zamknięcia tego wydania wyników nie opublikowała Victoria Dom, budująca głównie w segmencie popularnym dla nabywców pierwszych w życiu mieszkań.

Spadki i wzrosty sprzedaży mieszkań

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Zdjąć blokadę z lex deweloper
Materiał Promocyjny
Stabilność systemu e-commerce – Twój klucz do sukcesu
Opinie Ekonomiczne
Adam Roguski: Deweloperzy uciekają spod topora, a klient płaci
Nieruchomości
JLL o III kwartale: postępujący spadek sprzedaży mieszkań
Nieruchomości
Analityk BIK: Na kredyty mieszkaniowe mogą sobie pozwolić zamożniejsi Polacy
Nieruchomości
Normatyw parkingowy. Straty miasta mogą iść w grube miliony