Fala krytyki spadła na program „Na start”. Nie ma zgody w ministerstwach

Resorty finansów i funduszy oraz NBP nie chcą powtórki z „Bezpiecznego kredytu”. Ministerstwo rozwoju broni programu dopłat i zapewnia o bezpiecznikach.

Publikacja: 15.07.2024 14:25

Ministerstwo rozwoju kierowane przez Krzysztofa Paszyka broni programu „Na start”. Obawy mają resort

Ministerstwo rozwoju kierowane przez Krzysztofa Paszyka broni programu „Na start”. Obawy mają resorty finansów, funduszy i NBP.

Foto: Mat. prasowe

W oczekiwaniu na nową wersję projektu ustawy o kredycie „Na start” można zapoznać się z opublikowanymi właśnie uwagami do projektu przedstawionego w kwietniu. Wiceminister rozwoju Jacek Tomczak mówił niedawno w Senacie, że nowa wersja projektu ustawy powinna trafić do Sejmu po wakacjach. Wcześniej, na początku lipca, minister Krzysztof Paszyk przyznał jednak, że dla programu „Na start” musi zostać znaleziona większość polityczna.

Obawa o nakręcenie popytu na mieszkania i wzrost cen

Na stronach Centrum Legislacyjnego Rządu opublikowano właśnie potężny pakiet opinii i uwag zgłoszonych w ramach uzgodnień międzyresortowych i konsultacji publicznych.

Czytaj więcej

Program „Na start” wpływa na sprzedaż, chociaż go nie ma

Ministerstwo Finansów oceniło, że zaproponowane w projekcie rozwiązania stanowią silny czynnik propopytowy, tymczasem taka skala dopłat nie jest konieczna w związku z poprawiającym się otoczeniem makro i spodziewanymi obniżkami stóp. „Działania oddziałujące bezpośrednio na popyt mogą doprowadzić do niewspółmiernego do fundamentów gospodarki wzrostu cen na rynku mieszkaniowym i kosztów materiałów budowlanych w krótkim okresie – przed odpowiednim dostosowaniem podaży mieszkań” – napisał resort finansów. Na zakupy, w obawie przed wzrostem cen, mogą ruszyć i beneficjenci programu, i pozostali konsumenci.

Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej również stwierdziło, że program dopłat do kredytów stymuluje stronę popytową, a więc wpływa na wzrost cen. Poprawa dostępności mieszkań powinna być osiągnięta przez stymulowanie strony podażowej i rozwoju mieszkalnictwa społecznego (uwalnianie pustostanów, rozwijanie towarzystw budownictwa społecznego i społecznych inicjatyw mieszkaniowych, promowanie społecznych agencji najmu). Dlatego budżet na program „Na start” lepiej byłoby skierować na wsparcie budownictwa czynszowego.

Czytaj więcej

W czerwcu sprzedaż mieszkań drgnęła, firmy najwyraźniej mocniej się postarały

Również Narodowy Bank Polski ocenił, że rozwiązania proponowane w projekcie ustawy oddziałują przede wszystkim na stronę popytową, co może oddziaływać na dalszy wzrost cen nieruchomości. NBP podkreślił, że działania państwa mające prowadzić do zwiększenia dostępności mieszkań w Polsce powinny koncentrować się na pobudzaniu podaży nieruchomości, w tym na wynajem.

Resort rozwoju wierzy w bezpieczniki. Program dopłat do kredytów z ograniczeniami

Ministerstwo Rozwoju i Technologii odpowiada, że „Na start” nie jest programem powszechnym - ma być wsparciem dla gospodarstw domowych ze zdolnością kredytową zbyt małą, by móc zaciągnąć zobowiązanie w standardowej ofercie banku. W szczególności ma trafić do rodzin z dziećmi, które w ramach zwykłej oferty banków stoją na gorszej pozycji w kontekście oceny och zdolności kredytowej. Pieniądze będzie można wykorzystać nie tylko na zakup mieszkania z rynku pierwotnego lub wtórnego, ale także wykorzystać do pokrycia kosztów partycypacji w TBS/SIM czy wkładu mieszkaniowego w spółdzielni mieszkaniowej.

„Zaproponowane w ustawie kryteria dochodowe parametryzują wprowadzany produkt tak, aby dzięki niemu zdolność kredytową uzyskały właśnie osoby o dochodach zbyt wysokich dla zasobów komunalnych i zbyt niskich by uzyskać kredyt na warunkach rynkowych” – napisał resort.

Dodano, że „Na start” to jeden z elementów polityki mieszkaniowej — równolegle procedowane są inne ustawy, m.in. o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa (zwiększenie finansowania).

Czytaj więcej

Deweloperzy mieszkaniowi podsumowują I połowę 2024 roku

„Alternatywą dla proponowanych działań jest utrzymanie sytuacji, w której na zakup mieszkania pozwolić może sobie wyłącznie ograniczona liczba osób o stosunkowo wysokich dochodach. Jak pokazały doświadczenia roku 2022, stan taki faktycznie spowalnia wzrost cen, a nawet całkowicie go zatrzymuje, ale w konsekwencji przekłada się na szybki spadek podaży” – napisał resort. Zwrócono uwagę, że w I kwartale br. odnotowano najwyższą w ostatnich trzydziestu latach liczbę rozpoczynanych inwestycji deweloperskich, co wynika ze zwiększonego popytu spowodowanego działaniem „Bezpiecznego kredytu”. „MRiT ma na celu utrzymanie tego trendu przedstawiają nowy program, a jednocześnie modyfikując go tak, aby w jak największym stopniu ograniczyć wpływ na wzrost cen” – czytamy.

Na bezpieczniki zwrócił uwagę Urząd Komisji Nadzoru Finansowego, który pozytywnie ocenił proponowane ograniczenie wsparcia dla części kredytobiorców, co powinno przeciwdziałać nadmiernemu wzrostowi popytu na rynku kredytów mieszkaniowych i w konsekwencji ograniczyć stymulację wzrostu cen nieruchomości.

Program „Na start” ma premiować duże rodziny. Ale nie zwiększy dzietności

Kilka organizacji wskazało, że choć program premiuje rodziny z dziećmi, to nie do końca ma zachęcić do zwiększania dzietności. Warunki uzyskania pożyczki zależą bowiem od sytuacji tu i teraz, narodziny kolejnych dzieci po uzyskaniu kredytu niczego nie zmienią.

„W ocenie MRiT nie ma uzasadnienia dla wprowadzania na gruncie tego instrumentu kolejnych wariantów podwyższana wsparcia w przypadku powiększenia gospodarstwa domowego w trakcie spłaty kredytu. Warto pamiętać, że osoby które skorzystają z programu będą i tak mieć lepsze warunki spłaty niż osoby korzystające z kredytów rynkowych” – odpowiedziało ministerstwo.

Czytaj więcej

Deweloperzy powoli przykręcają kurek. Mniej rozpoczętych budów mieszkań

Podchwyconym w mediach społecznościowych smaczkiem jest nieuwzględniony przez resort postulat Ordo Iuris, by w celu jeszcze pełniejszej realizacji konstytucyjnej zasady ochrony małżeństwa i rodziny program preferował małżeństwa, a nie konkubinaty.

Budżet nie jest z gumy. Co z pieniędzmi na politykę mieszkaniową?

Ministerstwo Finansów zwróciło uwagę na jeszcze jeden aspekt. „Należy zauważyć, że wskazane zapotrzebowanie na środki z budżetu na lata 2025- 2027 na zasilenie Rządowego Funduszu Mieszkaniowego z przeznaczeniem na dopłaty do rat kredytów 2 proc. oraz na dopłaty do rat kredytów „Na start” w zakresie limitów z uwagi na ich wysokość, wymagają analizy pod kątem dostępności przestrzeni wyznaczanej przez Stabilizującą Regułę Wydatkową. Nowe rozwiązania zaproponowane w projekcie ustawy skutkują wzrostem wydatków z budżetu państwa na zasilenie Rządowego Funduszu Mieszkaniowego. Aktualne budżetowe założenia na lata 2025-2026 nie uwzględniają wzrostu wydatków z budżetu państwa na ten cel. W pierwszej kolejności analiza powinna się skupić na wydatkach mających charakter zobowiązań. W pierwszej kolejności, należy rozważyć, czy proponowany projekt będzie priorytetem do realizacji i jaki może być poziom finansowania w ramach wyznaczonego limitu wydatków, co zdeterminuje prace nad limitami w konkretnych ustawach budżetowych” – napisał resort finansów.

Ministerstwo rozwoju odparło, że podjęcie decyzji o priorytetowości wybranych projektów leży w gestii Rady Ministrów. „Wskazać należy, że projekt stanowi realizację expose rządu, a środki przewidziane na jego realizację określone zostały adekwatnie do szacowanego zapotrzebowania. Konstrukcja przepisów minimalizuje wydatki budżetu państwa w zakresie, w jakim możliwe było przygotowanie projektowanego instrumentu w ramach ustalonych we wspomnianym expose ramach” – podał resort. 

W oczekiwaniu na nową wersję projektu ustawy o kredycie „Na start” można zapoznać się z opublikowanymi właśnie uwagami do projektu przedstawionego w kwietniu. Wiceminister rozwoju Jacek Tomczak mówił niedawno w Senacie, że nowa wersja projektu ustawy powinna trafić do Sejmu po wakacjach. Wcześniej, na początku lipca, minister Krzysztof Paszyk przyznał jednak, że dla programu „Na start” musi zostać znaleziona większość polityczna.

Obawa o nakręcenie popytu na mieszkania i wzrost cen

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Kupujący mają w czym wybierać. Znikają najtańsze mieszkania
Nieruchomości
Vantage Developent powiększa platformę PRS i poprawia wyniki
Nieruchomości
Magazyny. Krajobraz po burzy
Nieruchomości
Domy dla seniorów: wyścig z czasem
Nieruchomości
Będzie jesienna ofensywa?
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne