Belgijski deweloper Ciril kupił niemal 2,5 tys. mkw. gruntu przy ul. Przyokopowej na warszawskiej Woli. Zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania nowe budynki w tej części stolicy mogą mieć nie więcej niż 30 metrów wysokości. Firma planuje tu 51 apartamentów. Budowa rozpocznie się w przyszłym roku.
Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl, podkreśla, że na głównych rynkach w kraju transakcje zakupu parceli pod apartamentowce można liczyć na palcach jednej ręki. Wciąż poszukiwane są działki w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Trójmieście, ale – jak mówi ekspert – z coraz gorszym skutkiem. – Powód jest oczywisty: podaż gruntów inwestycyjnych pod mieszkania z najwyższej półki w topowych lokalizacjach największych metropolii jest już mocno wydrenowana – wyjaśnia Jarosław Jędrzyński. – Dlatego doniesienia o takich transakcjach jak belgijskiego dewelopera należą do rzadkości.
Ewa Palus, główny analityk REDNET Property Group, zwraca uwagę na rosnące ceny gruntów, na których powstają nieruchomości premium. Są to atrakcyjne lokalizacje, gdzie dostępność działek jest mocno ograniczona. Do tego dochodzi m.in. wzrost kosztów materiałów budowlanych, nowoczesne technologie, a bardzo często także zaangażowanie znanej pracowni architektonicznej. Koszty inwestycji premium są więc wysokie.
Jest coraz drożej
Z danych REDNET Property Group wynika, że w Warszawie średnie ceny mieszkań na rynku pierwotnym o standardzie apartamentowym w ciągu roku poszły w górę o 17 proc., do ponad 27 tys. zł za mkw. na koniec drugiego kwartału. We Wrocławiu takie lokale podrożały o 18,1 proc., do ponad 22 tys. zł za mkw., w Trójmieście o 19,7 proc., do niespełna 23,9 tys. zł, w Krakowie o 16,1 proc., do ok. 21,9 tys. zł, w Poznaniu o 8,1 proc., do ponad 16,5 tys. zł.
Z kolei w Łodzi lokale z wyższej półki staniały przez rok aż o 27,5 proc. Przeciętna cena mkw. wynosiła w drugim kwartale niespełna 15,9 tys. zł. Jak tłumaczy Ewa Palus, spadek ten jest wynikiem zakończenia sprzedaży lokali w jednym z droższych kompleksów.