Część najemców odpłynie do własnych mieszkań

Program tanich kredytów nie sprzyja rynkowi najmu, ale rewolucji na nim nie wywoła.

Publikacja: 24.08.2023 12:33

Część najemców odpłynie do własnych mieszkań

Foto: Adobe Stock

aig

Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments, nie ma wątpliwości, że rządowy program „Bezpieczny kredyt 2 proc”. oznacza odpływ z rynku części najemców. - To ograniczy presję na rynek najmu. Oferta będzie większa, a stawki albo trochę spadną albo nie będą już szybko rosły. Nie spodziewam się jednak żadnych rewolucji czy kataklizmów – podkreśla analityk. - Mamy jednak szansę na podniesienie standardu mieszkaniowego na rynku najmu. A jest co podnosić, bo w Polsce sytuacja w tym względzie jest najgorsza w Europie. Pod względem przeludnienia wynajmowanych lokali (prawie dwie trzecie) zajmujemy w statystykach Eurostatu najgorsze miejsce – zwraca uwagę.

Czas stabilizacji

Z kolei Marcin Drogomirecki, ekspert portali Morizon.pl i Gratka.pl, zastrzega, że skala zainteresowania programem dopłat w kolejnych miesiącach to wielka niewiadoma. - Czy generowany przez niego zwiększony popyt będzie się utrzymywał, czy może po przejściu wielkiej fali na jego starcie chętnych do skorzystania z preferencyjnych warunków zacznie szybko ubywać? – pyta analityk. – Pytanie jest o tyle zasadne, że wzmożony popyt w ostatnim czasie i ograniczona podaż nowych ofert mieszkań - zarówno na rynku wtórnym, jak i pierwotnym - już zaowocowały wzrostem cen. Rynek najmu mieszkań, który dosłownie eksplodował w ubiegłym roku, niewątpliwie czeka okres stabilizacji. O tak wielkim popycie, jaki wygenerował napływ setek tysięcy uchodźców z Ukrainy, możemy już zapomnieć. A to oznacza, że o najemców mieszkań znów będzie trudniej – nie ukrywa.

Migranci ekonomiczni

Zdaniem eksperta Jana Dziekońskiego, założyciela portalu FLTR.pl, program tanich kredytów nie zmieni struktury rynku najmu. - Osoby w wieku kwalifikującym do programu, które chciałyby kupić mieszkanie, a niebędące studentem, migrantem, uchodźcą, to góra 20-30 proc. rynku najmu – szacuje ekspert. - Większość tego rynku stanowią migranci ekonomiczni, którzy nie muszą co do zasady wiązać swoich planów mieszkaniowych z danym miejscem. Niekoniecznie będą więc chciały kupić mieszkanie. Co więcej, musiałyby na stałe prowadzić gospodarstwo domowe w Polsce. Poza tym - jeśli w tym roku zostanie udzielonych 30 -50 tys. kredytów, oznacza to taką liczbę gospodarstw domowych. A rynek najmu komercyjnego to ponad 1 mln gospodarstw. Zabralibyśmy więc z tego rynku ok. 5 proc. popytu. To za mało, żeby mocno zmienić proporcje strukturalne. Myślę, że takich zmian się nie doczekamy – przewiduje.

Jan Dziekoński uważa, że nieco może się jednak zmienić dynamika czynszowa. - Rynek najmu przeżywa ochłodzenie, program tanich kredytów na pewno mu nie sprzyja – mówi ekspert. - Ale na pewno się nie zawali, bo tylko w małym stopniu opiera się na osobach, które mają zdolność kredytową, mogą i chcą kupić mieszkanie i co więcej – kwalifikują się do programu dopłat – wyjaśnia.

Czytaj więcej

Najemcy z przymusu ekonomicznego. Przełomowy moment dla rynku
Nieruchomości
Flipperzy nie siedzą z założonymi rękami
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Nieruchomości
Najemcy z przymusu ekonomicznego. Przełomowy moment dla rynku
Nieruchomości
Zastój na rynku najmu. Będzie fala przeprowadzek do własnych mieszkań
Nieruchomości
Czy to koniec żniw w wynajmie?
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Nieruchomości
Rynek wtórny nabiera wiatru w żagle