Gdzie i za ile kupisz lofty

Za metr lokalu w pofabrycznych wnętrzach trzeba zapłacić od 4,7 tys. zł w Łodzi do 12,5 tys. zł w Warszawie. Takich projektów jest na rynku niewiele

Aktualizacja: 06.08.2012 09:06 Publikacja: 06.08.2012 02:26

Zygmunt Stępiński z Green Development przyznaje, że lofty w oryginalnej fabryce, w doskonałej lokalizacji są rzadkie. – W Polsce zainteresowanie loftami jest mniejsze niż na Zachodzie, jednak coraz więcej osób docenia ich unikatowy charakter, surową industrialną architekturę i design wnętrz – twierdzi Zygmunt Stępiński. Dodaje, że na świecie rynek loftów jest odporny na kryzys, a ich ceny utrzymują się na wysokim poziomie.

Michał Skotnicki, prezes BBI Development, dodaje, że choć czasy, gdy mieszkania znikały z oferty w parę dni, minęły, to na ciekawe projekty na rynku ciągle jest miejsce.

Historyczne detale

Dorota Jarodzka-Śródka, prezes firmy Archicom, uważa z kolei, że moda na lofty w Polsce dopiero się zaczyna. – Deweloperzy odkrywają niewykorzystane miejsca o dużym potencjale – twierdzi prezes Archicom.

Centrum Praskie Koneser to projekt realizowany przez NFI SA, spółkę zależną BBI Development. Firma planuje nie tylko zrewitalizować fabryczne obiekty na warszawskiej Pradze, ale też wybudować nowe obiekty. – To jeden z pierwszych projektów w stolicy, w ramach którego w zabytkowym XIX-wiecznym kompleksie powstaną lofty, czyli mieszkania w poprzemysłowych obiektach oraz soft lofty, czyli lokale stylizowane na pofabryczne, ale budowane od podstaw – mówi Michał Skotnicki. Dziesięć loftów deweloper zaplanował w historycznym budynku Mennicy Państwowej. Zachowane będą elementy fabrycznej architektury i historyczne detale. Metr takiego lokalu kosztuje ok. 12,5 tys. zł. Ceny soft loftów to 8,3 – 10 tys. zł, a penthouse'ów – od 12,5 tys. zł. – Mieszkania w Koneserze budzą spore zainteresowanie, także wśród osób z pierwszych stron gazet – zapewnia prezes Skotnicki.

6,5 tys. zł za tyle można kupić mkw. loftu w odrestaurowanej destylatorni braci Wolff we Wrocławiu

Lofty Platinum przy ul. Inowrocławskiej we Wrocławiu oferuje Archicom. Lokale mieszczą się w XIX-wiecznej, odrestaurowanej destylatorni braci Wolff. Do kupienia są metraże od 56 do 132 mkw. Ceny mkw. wahają się od 6,5 do 9,2 tys. zł. – Projekt łączy piękno starego budynku ze współczesnym designem i technologiami – mówi Dorota Jarodzka-Śródka. Zapewnia, że zainteresowanie loftami jest duże. – Jeśli oferta trafia w gust klienta, nawet w czasach kryzysu znajdzie się spora grupa, która ją wybierze – ocenia Tomasz Sujak, dyrektor ds. handlowych w firmie Archicom.

Lofty de Girarda przy ul. Hiellego w Żyrardowie, w budynku Nowej Przędzalni Lnu, wzniesionej na początku XX wieku, to propozycja Green Development. Ceny loftów wahają się od ok. 5,9 do 7,2 tys. zł.

Tobaco Park to projekt spółki Arche, która na mieszkania zaadaptowała pomieszczenia dawnej Łódzkiej Wytwórni Papierosów przy ul. Kopernika.

Ceny łódzkich loftów zaczynają się od 4,7 tys. zł za mkw. Arche przygotowuje się też do rewitalizacji pofabrycznego budynku dawnej Fabryki Wyrobów Wełnianych Karola Kretschmera. – Atutami są m.in. doskonała lokalizacja, parkowe otoczenie, połączenie XIX-wiecznej historii z nowoczesnością – mówi Małgorzata Podobińska, dyrektor łódzkiego oddziału firmy Arche.

Mieszkać inaczej

Obok loftów pojawiają się na rynku także tzw. soft lofty, czyli mieszkania budowane od podstaw, a stylizowane na pofabryczne. Taki projekt –Woronicza Qbik – ma w ofercie Ghelamco Poland. Do kupienia są lokale od 56 do 164 mkw. Ceny zaczynają się od 9 tys. zł za mkw.

Jeroen van der Toolen, dyrektor zarządzający Ghelamco na Europę Środkowo-Wschodnią, ocenia, że surowe konstrukcje, industrialny minimalizm i duża przestrzeń powodują, iż lofty to rozwiązanie dla tych, którzy chcą mieszkać inaczej. – Soft lofty stwarzają dodatkowe możliwości, m.in. wprowadzenia nowoczesnych rozwiązań technologicznych, co nie zawsze jest możliwe w oryginalnych, postindustrialnych wnętrzach – mówi Jeroen van der Toolen.

Jak ocenia Mariusz Kania, prezes sieciowej agencji Metrohouse & Partnerzy, nie każdemu odpowiadają stare mury budynków, kilkumetrowe wysokości ścian i witrażowe okna. – Takich produktów nie ma na rynku wiele, a mimo to tempo ich sprzedaży nie jest imponujące. Przyczyną może być silna konkurencja w postaci nowoczesnych apartamentowców – ocenia Mariusz Kania. – Klientom gotowym na wydatek większy niż 1 mln zł łatwiej podjąć decyzję o zakupie mieszkania w modnym apartamentowcu niż w fabryce z czerwonej cegły, która jest wyposażona w porównywalne, a nawet bardziej zaawansowane systemy technologiczne. Loft to produkt dla indywidualistów, którzy poszukują czegoś więcej niż zwykłego apartamentu – dodaje.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.gawronska@rp.pl

Magdalena Zając analityk, redNet Property Group

Lofty mają bardzo mały udział w rynku mieszkaniowym w Polsce. W kilku miastach oferowane są pojedyncze projekty – np. Lofty w Młynie na krakowskim Zabłociu czy Koneser na warszawskiej Pradze. Takie projekty są wyceniane przez deweloperów znacznie powyżej średniej. Loft to jednak produkt wyjątkowo specyficzny. Zagospodarowanie powierzchni w starym budynku przemysłowym wiąże się z pewnymi niedogodnościami – np. zbyt duża powierzchnia w stosunku do liczby pokoi, gorsze doświetlenie czy problem z dogrzaniem mogą ograniczać funkcjonalność mieszkania. Zainteresowani takimi lokalami są przeważnie zamożni single, chcący podkreślić swoją pozycję społeczną. Loft nie będzie komfortowym mieszkaniem dla kilkuosobowej rodziny.

—aig

Nieruchomości
Wielka płyta w nowej odsłonie
Nieruchomości
Nowe inteligentne osiedla
Nieruchomości
Holcim: stworzyliśmy kompletny system do termomodernizacji budynków
Nieruchomości
Warszawa: Tam, gdzie mieszkali radzieccy dyplomaci, powstaną mieszkania komunalne
Nieruchomości
All.inn. W Gdańsku rosną nowe pokoje dla studentów