Reklama
Rozwiń
Reklama

Warunki zabudowy: ład przestrzenny a prawo własności

Niezasadne jest automatyczne przyjmowanie prymatu ładu przestrzennego nad prawem własności, a działka sąsiednia to nie tylko teren bezpośrednio przylegający do nieruchomości inwestorów.

Publikacja: 08.05.2014 10:25

Projekt zmian w prawie budowlanym zakłada, że w przypadku niektórych inwestycji nie trzeba będzie si

Projekt zmian w prawie budowlanym zakłada, że w przypadku niektórych inwestycji nie trzeba będzie się starać o pozwolenie na budowę

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys SS Seweryn Sołtys

Mówiąc wprost, trzeba tak szukać w okolicy, żeby umożliwić budowę inwestorom – ocenił sąd.

Burmistrz odmówił ustalenia warunków zabudowy dla budowy dwóch domów jednorodzinnych, ponieważ inwestycja nie spełnia zasady dobrego sąsiedztwa.

Ocenił, że w obszarze analizowanym nie ma zabudowy po tej samej stronie drogi. A zatem „lokalizacja budynków mieszkalnych jednorodzinnych na wnioskowanym obszarze stanowić będzie dysonans funkcjonalny, zburzy harmonijną całość, naruszy wykształcone relacje środowiskowe, a tym samym naruszy ład przestrzenny".

Inwestorzy złożyli odwołanie, zarzucając burmistrzowi m.in. niezgodne z zasadami wyznaczenie obszaru analizowanego oraz zawężenie go do działek znajdujących się po tej samej stronie drogi. Po tym, jak SKO utrzymało decyzję burmistrza, sprawa trafiła do sądu administracyjnego. Inwestorzy dowodzili, że w sąsiedztwie planowanych budów znajduje się zabudowa mieszkaniowa. Burmistrz natomiast odmawia tej zabudowie przymiotu działki sąsiedniej.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu orzekł, że burmistrz w sposób automatyczny przyjął prymat ładu przestrzennego nad prawem własności. A taki automatyzm i przyjęcie za zasadę „jednorodnego zagospodarowania terenu" jest niedopuszczalny w świetle zasady swobody zagospodarowania terenu, o którym mowa w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.

Reklama
Reklama

Sąd ocenił, na co wskazuje także orzecznictwo, że wystarczające jest, aby na analizowanym obszarze znajdował się przynajmniej jeden obiekt pozwalający na stwierdzenie, że zamierzenie budowlane przedstawione we wniosku inwestora jest możliwe do zaakceptowania w świetle wymogów ładu przestrzennego.

Ponadto, zdaniem sądu pojęcia działki sąsiedniej nie można ograniczać jedynie do działki przyległej do działki inwestora, należy odnieść je do pewnego obszaru tworzącego urbanistyczną całość. Błędem jest ograniczenie analizowanego terenu jedynie do terenów położonych po tej stronie działki, która przylega do pasa drogowego. Prawem inwestora jest wybór miejsca planowanej inwestycji na analizowanym terenie – stwierdził WSA.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu ocenił, że z szerokiego rozumienia sąsiedztwa według ustawy planistycznej wynika, że trzeba dokonywać takich poszukiwań na terenie objętym analizą, w razie potrzeby zwiększając obszar analizowany, aby umożliwić uwzględnienie wniosku inwestora (zobacz np. NSA, sygn. II OSK 496/10).

Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: TSUE wysadził TK w powietrze. To ważna lekcja także dla Donalda Tuska
Cudzoziemcy
Kierowca musi mówić po polsku? Prawnicy oceniają nową usługę „Bolt lokalnie"
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Wieczni prezesi spółdzielni mieszkaniowych zostaną? Spór o reformę
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama