Według naukowców w kontynentalnej Australii ssaki te zostały wytrzebione około 3 tysięcy lat temu. Najprawdopodobniej znakomity udział miały w tym stada dingo.
Diabeł tasmański, mięsożerny torbacz, żyje jeszcze, jak jego nazwa wskazuje, na Tasmanii, ale jego populacja systematycznie maleje. Już w 1941 roku gatunek został objęty ochroną.
W późnych latach 90. XX wieku, gdy liczebność diabła oceniana była na 150 tys. zwierząt, gatunek został zaatakowany przez chorobę - zakaźny rak pyska, która drastycznie zmniejszyła ich liczbę.
Pierwszych 26 zwierząt zostało wprowadzonych do rezerwatu Barrington Tops, na północ od Sydney. W ciągu następnych dwóch lat stado ma się powiększyć o jeszcze 40 diabłów. Do przeprowadzki wybrano młode i zdrowe diabły, które powinny być chętne do rozmnażania. Sezon rozrodczy będzie w lutym.
Z czasem planowane jest przesiedlenie niektórych diabłów na nieogrodzone tereny.