Pierwsza premiera zaplanowana przez nową dyrekcję Teatru Wielkiego w Łodzi potwierdza to, co pisaliśmy niedawno w „Rz”: kobiety opanowują w Polsce zdominowaną dotąd przez mężczyzn reżyserię operową. Do grona twórczyń dołączyła teraz Ewa Rucińska o sporym doświadczeniu na scenach dramatycznych, ale debiutująca jako realizatorka wielkiego, pięcioaktowego dzieła operowego, jakim jest „Faust” Charles’a Gounoda.
Ta opera obrosła na dodatek nie tylko tradycją muzyczną, ale i kulturową, bo przecież faustowski mit należy do najważniejszych wątków naszej cywilizacji. Ewa Rucińska, jak to często z debiutantami bywa, podeszła do niego bez kompleksów, pragnąc udowodnić, że potrafi zinterpretować go na swój sposób.