Z twórczością Brunona Schulza stykam się dość często i wiem, jak zawsze jest wielkim wyzwaniem dla aktorów.
Proza skrząca się od nowych, niezwykle oryginalnych, czasem wyszukanych określeń, zatopiona w gąszczu metafor, mocno nasiąknięta poezją, sprawia, że nawet najwięksi mistrzowie teatru stają wobec niej bezbronni. Może dlatego rzadko zdarzają się artyści, którzy potrafią interpretować twórczość słynnego drohobyczanina.
Wie, jak to robić Anna Polony. Jej interpretacja „Sklepów cynamonowych” to absolutne mistrzostwo. Radio Kraków wydało pięciopłytowy album przetykany serią Schulzowskich grafik. Wszystko umieszczone w etui w kolorze cynamonu. Annie Polony towarzyszy, a właściwie dopełnia jej interpretację, muzyka zespołu Kroke.
Doceniając kunszt tej wielkiej aktorki, miałem pewne wątpliwości, czy ten Schulzowski tekst powinna czytać kobieta. Już po kilku minutach słuchania zrozumiałem jednak, że w tym akurat przypadku płeć aktora w ogóle nie odgrywa roli. Polony porusza się po labiryncie Schulzowskiej wyobraźni z niebywałą klasą.