Jeszcze nie tak dawno lekarze zażarcie bronili się przed powszechnymi e-zwolnieniami i e-receptami, do ostatniej chwili próbując odwlec ich wprowadzenie. Samorząd lekarski grzmiał jak szkodliwe przyniesie to skutki wyrzucając z rynku emerytowanych lekarzy, co przy brakach kadrowych pogłębi kryzys w służbie zdrowia. Resort zdrowia szybko jednak odtrąbił sukces donosząc, że najstarszy lekarz, który wystawił e-receptę miał 92 lata. Po wybuchu pandemii okazało się jak zbawienne były to działania, umożliwiające pomoc medyczną starszym chorym, bez konieczności opuszczenia izolacji domowej, jazdy komunikacją publiczną i oczekiwania w poczekalniach wśród chorych, być może także na COVID-19. Bardzo chętnie korzystali z porady telefonicznej także młodzi ludzie uzyskując recepty drogą elektroniczną, podobnie jak to czynią z innymi sprawami. Zalety tej formy pracy szybko również dostrzegli lekarze, szczególnie ci, którzy obawiali się zakażenia SARS-Cov-2.