Trzynastolatek kontra Mount Everest

Amerykanin Jordan Romero chce przejść do historii jako najmłodszy zdobywca najwyższej góry świata

Publikacja: 21.04.2010 20:25

Jordan Romero, zdj. Team Jordan

Jordan Romero, zdj. Team Jordan

Foto: Flickr

Mount Everest jest kolejnym szczytem na drodze młodego miłośnika wspinaczki do zdobycia Korony Ziemi –najwyższych gór siedmiu kontynentów. Już jako dziesięciolatek Jordan zaliczył z rodzicami afrykańskie Kilimandżaro. Rok później oglądał świat z perspektywy australijskiej Góry Kościuszki. Nie minęły trzy miesiące a mały Romero był już na Elbrusie. Po kolejnych pięciu postawił stopę na szczycie argentyńskiej góry Aconcagua.

Potem też nie próżnował. W 2008 roku mógł już opowiadać kolegom z klasy jak wygląda szczyt McKinley na Alasce, a potem podrywać koleżanki na historyjki z najwyższej góry Oceanii – Piramidy Carstensza.

Młody Romero marzy teraz o tym, by pod koniec maja do tej imponującej listy dopisać jeszcze najwyższy szczyt świata. Dlaczego zamierza wspinać się na wysokość 8848 metrów? - Chciałbym zainspirować młodych ludzi do spędzania czasu na świeżym powietrzu, bo jeśli nic się nie zmieni przyszłością Ameryki będą otyłe dzieci - tłumaczył ekipie CNN pewny siebie 13-latek przed opuszczeniem Katmandu. Po tym typowo amerykańskim oświadczeniu dodał jednak szczerze: robię to też trochę dla siebie, chcę zrobić coś wielkiego.

Romero aklimatyzuje się już w obozie bazowym w Nepalu u podnóży Mount Everest i chociaż na szczyt będzie wchodził z ojcem, macochą i drużyną doświadczonych Szerpów, to jego ambitne plany sprawiły, że zachodnie media wróciły do dyskusji o odpowiedzialności rodziców za takie ryzykowne pomysły. Debata na ten temat rozgorzała w zeszłym roku, gdy holenderski sąd nie pozwolił 13-letniej dziewczynce spróbować samotnie opłynąć świata. Teraz słychać głosy, że powinno się wprowadzić prawny limit wieku, od którego można próbować zdobyć najsłynniejszy ośmiotysięcznik świata.

Ojciec Jordana wyjaśnia w mediach, że jeśli zrobi się niebezpiecznie, przerwą próbę. I zapewnia, że wędrówka po kolejnych szczytach to realizacja marzeń syna. – To jego misja, jego pomysły i jego harmonogram. My po prostu pakujemy walizki i wozimy go po całym świecie – przekonywał jeszcze przed wylotem z Los Angeles Paul Romero. W drodze na szczyty młody Amerykanin musi jednak pamiętać o bardziej przyziemnych obowiązkach, nietypowych dla innych himalaistów. Kolejne godziny aklimatyzacji spędza więc rozwiązując zadania z matematyki. Rekord, na którego pobicie szykuje się Jordan Romero, należy na razie do Szerpy Ming Kipy. Zdobyła ona Mount Everest w wieku 15 lat. Najmłodszym nie-Nepalczykiem, który wszedł na Everest (w maju 2009 roku) jest 17-letni mieszkaniec Malibu w Kalifornii Johnny Strange.

Jeżeli Romero pobije ich rekord, to zimą chce wejść na Mount Vinson i zostać najmłodszym zdobywcą Korony Ziemi.

[i][b]Strona www:[/b]

[link=http://www.jordanromero.com ]www.jordanromero.com [/link][/i]

Mount Everest jest kolejnym szczytem na drodze młodego miłośnika wspinaczki do zdobycia Korony Ziemi –najwyższych gór siedmiu kontynentów. Już jako dziesięciolatek Jordan zaliczył z rodzicami afrykańskie Kilimandżaro. Rok później oglądał świat z perspektywy australijskiej Góry Kościuszki. Nie minęły trzy miesiące a mały Romero był już na Elbrusie. Po kolejnych pięciu postawił stopę na szczycie argentyńskiej góry Aconcagua.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Kultura
Afera STOART: czy Ministerstwo Kultury zablokowało skierowanie sprawy do CBA?
Kultura
Cannes 2025. W izraelskim bombardowaniu zginęła bohaterka filmu o Gazie
Kultura
„Drogi do Jerozolimy”. Wystawa w Muzeum Narodowym w Warszawie
Kultura
Polska kultura na EXPO 2025 w Osace
Kultura
Ile czytamy i jak to robimy? Młodzi więcej, ale wciąż chętnie na papierze