Wystawa „Szczeliny istnienia”: Energia codzienności wśród gorsetów, piór i masek

W galerii Spectra Art Space trwa wystawa „Szczeliny istnienia”, która prezentuje prace Aliny Szapocznikow i Teresy Rudowicz.

Publikacja: 21.11.2023 03:00

Wystawa „Szczeliny istnienia”: Energia codzienności wśród gorsetów, piór i masek

Foto: starakfoundation.org

Choć Alina Szapocznikow (1926–1973) i Teresa Rudowicz (1928–1994) były niemal rówieśnicami, nie ma dowodów, by się znały. Za to ich prace spotykały się już na wystawach – choćby na ekspozycji „Kobiety nowoczesne” w poznańskiej Galerii Piekary w 2015 roku. Twórczość Szapocznikow jest dziś lepiej znana, Rudowicz nadal czeka na dogłębne analizy.

Obie artystki – każda na swój sposób – zajmowały się kobiecością i cielesnością. Obie też za życia odnosiły sukcesy, twórczość każdej z nich prezentowana była w słynnej nowojorskiej MoMA – Szapocznikow miała tam w 2012 roku wystawę retrospektywną „Sculpture Undone”, prace Rudowicz znalazły się tam w 1961 roku na ważnej prezentacji „15 Polish Painters”.

Czytaj więcej

Artysty portret własny, czyli historia i zmieniający się sens autoportretu

Tytuł wystawy, czyli „Szczeliny istnienia”, został zapożyczony od tytułu książki Jolanty Brach-Czainy (wydanej w 1992 roku), uważanej nie tylko za ważny egzystencjalny esej, ale także swoistą „biblię feminizmu”.

Ekspozycja prezentuje osiem obiektów Aliny Szapocznikow, w tym gipsowe popiersie „Koński ogon – portret Meksykanki” (1955–1956), a także odlane z poliestru „Popiersie bez głowy” z 1968 roku osadzone na ciemnym, poliuretanowym tle otulającym go miękko jak poduszka. Bardzo ciekawa jest niedokształtowana ponadpółmetrowa bryła „Zakonnicy” z czerwonymi wydatnymi ustami, ze względu na połączenia – między twardą materią a silikonem.

Czytaj więcej

Abstrakcja, czyli ekspresja, wolność i… plamy

Zobaczyć też można 15 kolażowych prac Teresy Rudowicz.

– Powstawały z energii codzienności, to rodzaj pamiętnika, sentymentalnych podróży – opowiada kuratorka wystawy Anna Muszyńska. – Te kolaże były animowane ze szczątków – fragmentów tapiserii, zdjęć, sznurka, gwoździ – malowane, doklejane. Prezentowane prace, pochodzące z początku lat 70., charakteryzuje zderzenie między abstrakcyjnym dołem prac a ich górnymi częściami barokowymi. Do ich tworzenia Rudowicz wykorzystywała dessous – gorsety, kimona, biustonosze, perły, pióra, maski. Dziś to wygląda bardzo współcześnie, ale wtedy przyklejanie pończoch w różnych rozmiarach i robienie z tego obrazu nie było zwyczajne.

Wystawa prezentuje dzieła z kolekcji Anny i Jerzego Staraków, Muzem Narodowego we Wrocławiu, Muzeum Sztuki w Łodzi, Zachęty i kolekcji prywatnych. Zobaczyć też można film o Alinie Szapocznikow – „Ślad” z 1976 roku w reżyserii Heleny Włodarczyk. Wystawa, która będzie czynna do końca grudnia, rozpoczyna drugie dziesięciolecie działalności warszawskiej galerii Spectra Art Space przy ul. Bobrowieckiej 6.

Kultura
Kobiety zmieniają zasady gry. Wystartowała trzecia edycja Herstory
Kultura
Komandos angielskiej sztuki w Łodzi. Wystawa „St Ives i gdzie indziej”
Kultura
Podcast „Rzecz o książkach”: „Maestro. Piękna gra Rogera Federera", biografia tenisowego asa w dużej intymności
Kultura
Podcast „Rzecz o książkach”: Rebecca Makkai o słodko-gorzkim dzieciństwie w Ameryce
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń