Nie tylko wiek, ale i czas, jaki dzieci spędzają przed komputerem, jest niepokojący.
– W skrajnych przypadkach zdarza się, że dzieci spędzają w Internecie nawet po kilka godzin dziennie – mówi Łukasz Wojtasik, koordynator kampanii „Dziecko w sieci” fundacji Dzieci Niczyje.
Badania to potwierdzają. Wynika z nich, że w Europie średnio 92 proc. młodych internautów korzysta z sieci przynajmniej raz w tygodniu. Aż 57 proc. surfuje codziennie.
W Polsce ten wskaźnik jest wyższy. 96 proc. młodych ludzi przyznaje się do przebywania w sieci co najmniej raz w tygodniu, codziennie – 72 proc. Tymczasem częste przebywanie online jest dla dzieci niebezpieczne. Może prowadzić do uzależnienia.
Z podsumowania projektu UE wynika, że grozi to nawet ponad połowie dzieci. Wiele z nich przyznaje się, że np. nie śpią z powodu Internetu. Dochodzi do tego, że czują się nieswojo, kiedy nie mogą skorzystać z sieci. Często też nie spotykają się z kolegami i koleżankami, bo wolą wirtualny świat.
– Dziecko, które dorwie się do Internetu, może tam siedzieć nawet 24 godziny, ale potem może mu się to znudzić i nie będzie korzystało przez kilka dni. Uzależnienie to jest proces, który trzeba obserwować, bo niełatwo go rozpoznać – uważa Pawłowska. – Kiedy rozmawiam z gimnazjalistami, to 90 proc. z nich twierdzi, że je tylko przy komputerze, a podstawka pod myszkę to ich podstawka pod talerz z jedzeniem. Ale to niekoniecznie świadczy o uzależnieniu. Jadanie oddzielnie posiłków uwidacznia raczej słabe więzy rodzinne.