W czerwcu 2019 roku przez Warszawę, jak co roku, przeszła parada równości. Zgodnie z wieloletnią tradycją nabożeństwo ekumeniczne odprawił przed nią działacz na rzecz LGBT ks. Szymon Niemiec. Tym razem atmosfera była jednak szczególna. W Polsce odbywała się rekordowa liczba marszów równości, a miesiąc wcześniej policja zatrzymała Elżbietę Podleśną za nalepki z Matką Boską z tęczową aureolą. Dlatego politycy PiS i Episkopat zaczęli określać nabożeństwo profanacją, szczególnie że oprócz ks. Niemca i towarzyszącego mu diakona za ołtarzem stał mężczyzna w durszlaku, przedstawiający się jako wyznawca Latającego Potwora Spaghetti.
Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożyło ponad sto osób, a wszyscy trzej celebransi otrzymali jesienią 2019 roku zarzuty obrazy uczuć religijnych. Niemal rok później do sądu trafił akt oskarżenia. Sprawa ma właśnie ciąg dalszy. 22 marca Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia zwrócił prokuraturze akt oskarżenia z druzgocącym dla niej uzasadnieniem.
Jak napisał sąd, „na podstawie materiałów zgromadzonych przez prokuratora nie sposób przyjąć, iż oskarżeni parodiowali liturgię Mszy Świętej Kościoła Rzymskokatolickiego, a tym bardziej, że czynili to z intencją poniżenia". Zdaniem sądu prokuratura w ogóle nie zweryfikowała głównej linii obrony oskarżonych, którzy zeznali, że nabożeństwo odbyło się według liturgii Zjednoczonego Ekumenicznego Kościoła Katolickiego, która, jak w przypadku wszystkich kościołów katolickich, jest zbliżona do liturgii Kościoła rzymskokatolickiego.
Zdaniem sądu, jeśli nabożeństwo rzeczywiście odprawiono zgodnie z taką liturgią, to „żadna ustawa nie zakazuje działalności tego Kościoła i odprawiania publicznie nabożeństw w tym obrządku", nawet jeśli nie jest oficjalnie zarejestrowany w Polsce. Sąd zalecił więc prokuraturze sięgnięcie do dokumentów Kościoła i przesłuchanie kluczowych świadków. W dodatku nie zostawił suchej nitki na opinii biegłego, będącego duchownym Kościoła rzymskokatolickiego.
Uzasadnienie sądu można uznać za zbieżne z informacjami „Rzeczpospolitej" sprzed roku. Napisaliśmy, że ks. Szymon Niemiec od 2003 roku działał we wspólnocie z obszaru niezależnego katolicyzmu, czyli wyznania, którego początki sięgają lat 40. ubiegłego wieku, gdy od Kościoła rzymskokatolickiego odłączył się brazylijski biskup Carlos Durate Costa.