Mianowicie na trzeciej stronie „Fakt" stawia wprost pytanie: „Komu zależało na jego śmierci?". Gazeta sugeruje, że Kulczyk mógł zginąć, bo odkrył zleceniodawcę nagrań u Sowy i w Amber Room. Zdaniem „Faktu" trop nagrań wiedzie do Moskwy, więc miliarder mógł zostać zabity przez sowiecki wywiad GRU.
Inne hipotezy brzmią nie mniej sensacyjnie. Zdaniem gazety, śmierć Kulczyka mogła być też zemstą słynnego szpiega Władimira Ałganowa, z którym miliarder spotkał się w 2003 roku, o czym poinformował wówczas służby. Mógł też „zapłacić za swoją skuteczność z biznesie" lub zostać zabity przez giełdowych spekulantów, chcących zarobić na spadkach jego akcji.