NASA spisała Spirita na straty

Amerykańska agencja kosmiczna spisała łazika Spirit na straty. Inżynierowie NASA nie będą już próbować nawiązać z nim łączności

Aktualizacja: 30.05.2011 16:41 Publikacja: 30.05.2011 16:40

Ślady Spirita na Marsie

Ślady Spirita na Marsie

Foto: AFP/NASA

Zrobotyzowane łaziki Spirit i Opportunity wylądowały na Marsie w 2004 roku — przypomina NASA. Pocztkowo ich misja planowana była na zaledwie trzy miesiące. Roboty działały jednak doskonale przez prawie siedem lat.

Dopiero 14 miesięcy temu Spirit przestał sę odzywać. Naukowcy mieli nadzieję, że po marsjańskiej zimie, łazik ponownie naładuje swoje baterie przez panele słoneczne. I odezwie się do swoich twórców.

Naukowcy próbowali m.in. wysłaćń komendę obrócenia Spirita w miejscu, tak aby mógł najlepiej wykorzystać promieniowanie słoneczne i naładować akumulatory. Przygotowano nawet plan badań w miejscu, na wypadek gdyby łazik nie był w stanie się poruszać.

„Już nie wierzymy, że istnieje jakakolwiek szansa kontaktu ze Spiritem” — oświadczyła oficjalnie NASA. Ostatnia próba kontaktu ma zostać podęta w środę. Jeżeli się nie powiedzie, łazik zostanie ostatecznie spisany na straty. Prawdopodobnie elementy systemu zasilania urządzenia ulełgy awarii podczas marsjańskiej zimy.

 

Zrobotyzowane łaziki Spirit i Opportunity wylądowały na Marsie w 2004 roku — przypomina NASA. Pocztkowo ich misja planowana była na zaledwie trzy miesiące. Roboty działały jednak doskonale przez prawie siedem lat.

Dopiero 14 miesięcy temu Spirit przestał sę odzywać. Naukowcy mieli nadzieję, że po marsjańskiej zimie, łazik ponownie naładuje swoje baterie przez panele słoneczne. I odezwie się do swoich twórców.

Kosmos
SpaceX ostrzega: Nie należy dotykać szczątków rakiety kosmicznej
Kosmos
Kolejny tajemniczy obiekt znaleziony na terytorium Polski. „Zbiornik Falcona 9”
Kosmos
Jak duże jest zagrożenie, że asteroida 2024 YR4 uderzy w Ziemię?
Kosmos
Tajemniczy obiekt spadł na terytorium Polski. Ma związek z rozbłyskami na niebie?
Kosmos
Tajemnicze rozbłyski nad Polską. Jest komentarz szefa MON