Nowe unijne przepisy weszły w życie we wtorek, 27 grudnia br. Nakładają one na producentów małych i średnich urządzeń elektronicznych obowiązek stosowania standardowego portu ładowania USB-C. Pozwoli to użytkownikom ładować posiadane przez nich sprzęty jedną uniwersalną ładowarką bez konieczności korzystania z kilku różnych kabli, jak nierzadko ma to miejsce dzisiaj.
Firmy będą miały dwa lata do dostosowania się do nowych regulacji, co oznacza, że od grudnia 2024 r. wszystkie wypuszczane przez nich na unijny rynek urządzenia, które objęte zostały przepisami, będą musiały posiadać wejście do ładowarki pasujące do uniwersalnej wtyczki.
Więcej czasu dla laptopów
Regulacje dotyczą przenośnych sprzętów elektronicznych, takich jak smartfony, cyfrowe aparaty fotograficzne, czytniki książek, słuchawki i zestawy słuchawkowe, przenośne głośniki i podręczne konsole do gier.
Jednolita ładowarka stosowana będzie również do laptopów, tu jednak producenci dostali więcej czasu na dostosowanie sprzętów. Pierwotnie laptopy miały dołączyć na listę do końca 2025 r., ostatecznie dostały jednak pół roku więcej, czyli do kwietnia 2026 r.
Z regulacji, póki co, wyłączone zostały urządzenia, które są zbyt małe, żeby mieć port USB typu C, jak inteligentne zegarki, w tym monitorujące aktywność fizyczną użytkownika i niektóre urządzenia sportowe. Jak jednak zapowiadają unijni urzędnicy, lista sprzętów nie jest zamknięta i w razie potrzeby będzie mogła być rozszerzana o nowe urządzenia. Ustalono, że w tym celu wystarczy, gdy Komisja Europejska wyda akt delegowany niewymagający akceptacji ze strony pozostałych instytucji, czyli Parlamentu Europejskiego i Rady, co ułatwi i zdecydowanie przyspieszy proces wprowadzania zmian.