Inspektorzy Inspekcji Handlowej od października 2019 r. do końca stycznia 2020 r. badali laboratoryjnie koszule, marynarki, garnitury. Tylko tak można sprawdzić prawdziwy skład ubrań.
- Konsument nie ma możliwości samodzielnej weryfikacji składu odzieży, ufa zatem informacjom zamieszczonym na etykiecie. Odpowiedzialność za to, aby były one prawidłowe spoczywa tylko i wyłącznie na producencie – etykiety nie mogą wprowadzać w błąd. W przeciwnym razie konsument nieświadomie kupuje produkt niezgodny z jego oczekiwaniami jakościowymi i przepłaca za gorszą jakość. Gdyby konsumenci wiedzieli, że w marynarce oferowanej jako „wełniana” nie ma w ogóle wełny, mogliby zrezygnować z zakupu – mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.