Temat jednego, uniwersalnego typu ładowarek, które pasowałby do szeregu urządzeń elektronicznych jak smartfony, tablety czy czytniki e-booków, powraca od lat. Nic w tym dziwnego, wspólna ładowarka to nie tylko wygoda dla użytkowników, którzy nie musieliby już kupować osobnych kabli do różnego rodzaju urządzeń, ale i korzyść dla środowiska. Według danych Komisji Europejskiej UE produkuje 51 tys. ton elektrośmieci rocznie, a sporą ich część stanowią właśnie stare ładowarki. – Korzyści płynące z uniwersalnej ładowarki są oczywiste. Wyobraźmy sobie, jak ułatwiłoby to nam wszystkim podróże czy pracę, nie mówiąc już o ograniczeniu ilości odpadów elektronicznych w UE – mówi DW europosłanka PO Róża Thun.