Wyjaśnił, że prawdą jest to, że to Rosja Władimira Putina napada na Ukrainę. Odwagą jest mówienie tej prawdy i domaganie się od naszych partnerów większego zaangażowania w budowę europejskiego przemysłu zbrojeniowego. - Jeżeli to ma wytrzymać i Rosja ma nie wygrać, musimy ze wszystkich ust w Europie słyszeć: "art. 5 obowiązuje". To te dwa słowa sprawiły, że przez 80 lat w Europie nie było wojny. Te słowa muszą być dziś przez wszystkich powtarzane, z odwagą, z podniesionym czołem, tak, jak robi to Polska – mówił Hołownia.
- Siła, o której powiedziałem na początku, to musi być nasza siła. Dlatego położyłem dziś na stole propozycję zjednoczenia się wokół idei podwojenia produkcji zbrojeniowej w Polsce przy wykorzystaniu także środków z Krajowego Planu Odbudowy – powiedział Hołownia.
Hołownia zapytany o wpis Tuska o Błaszczaku: To był taki zgrzyt
Hołownia był pytany o słowa premiera Donalda Tuska, który napisał na platformie X: „Przedstawiłem na Radzie Bezpieczeństwa Narodowego ramy narodowego konsensusu w sprawie Ukrainy. Potrzebę politycznej jedności Polaków wobec zagrożenia ze wschodu rozumieli wszyscy. Prezydent, Marszałkowie, liderzy klubów parlamentarnych. Tylko Mariusz Błaszczak nie zrozumiał”.
- Wszystkie wypowiedzi wszystkich przedstawicieli klasy politycznej z różnych stron były utrzymane w podobnej stylistyce: „tak, mamy różne wrażliwości, pewnych rzeczy nie wiemy, chcemy się dowiedzieć, dyskutujmy o tym, jak to zrobić najlepiej”. Tylko Mariusz Błaszczak dokonał szarży w stronę rządów Donalda Tuska, Donalda Tuska osobiście i koalicji. W jego oświadczeniu nie znalazłem, mówię to z przykrością, żadnych merytorycznych odniesień. To był taki zgrzyt tego spotkania, które były długie, ale, musze powiedzieć, merytoryczne – opisywał Hołownia.