Czytaj więcej
12 lutego Donald Trump poinformował w serwisie Truth Social, że odbył rozmowę z Władimirem Putinem, z którym zgodził się, że należy jak najszybciej rozpocząć rozmowy pokojowe ws. wojny na Ukrainie. Wcześniej sekretarz obrony USA Pete Hegseth, w czasie spotkania grupy Ramstein w Brukseli, uznał za nierealne, by Ukraina odzyskała utracone na rzecz Rosji terytoria (choć Trump mówił potem, że Ukraina może odzyskać część utraconych terytoriów, ale potwierdził, że na pewno nie wróci do granic sprzed 2014 roku). Hegseth mówił też, że jest mało prawdopodobne, by członkostwo Ukrainy w NATO było elementem porozumienia pokojowego z Rosją (Trump potem to potwierdził).
Z kolei generał Keith Kellogg, specjalny wysłannik USA do spraw Ukrainy i Rosji, stwierdził na marginesie Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, że „Europy nie będzie bezpośrednio przy stole negocjacyjnym w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie”. - Nie chcemy powtórki z Mińska – powiedział, nawiązując do porozumień mińskich z 2015 roku, które nie zakończyły konfliktu w Donbasie. W najbliższych dniach w Arabii Saudyjskiej mają odbyć się rozmowy między wysokimi rangą urzędnikami Białego Domu, w tym sekretarzem stanu Marco Rubio, a rosyjskimi negocjatorami.
Czytaj więcej
Europejscy liderzy spotkają się w przyszłym tygodniu na nadzwyczajnym szczycie poświęconym wojnie na Ukrainie. Spotkanie to jest odpowiedzią na obawy, że Stany Zjednoczone prowadzą rozmowy pokojowe z Rosją, które mogą wykluczyć Europę z procesu decyzyjnego. Informację o szczycie potwierdził w niedzielę szef MSZ Francji Jean-Noel Barrot.
– Wydaje się, że Trump gra nami i jest też spore prawdopodobieństwo, że Trump chce zmusić Europę do podjęcia takich działań, które – jestem o tym przekonany – bardzo nasz kontynent wzmocnią – ocenił gen. Waldemar Skrzypczak. W rozmowie z serwisem fronda.pl przyznał, że nie wierzy, by aktualnemu prezydentowi USA nie zależało na Europie, a „jeżeli ktoś tak mówi, to błądzi”.