W Strefie Gazy znajduje się 36 szpitali, ale według ONZ dwie trzecie z nich już nie funkcjonuje. Pozostałe kliniki są beznadziejnie przepełnione i rozgrywają się w nich dramatyczne sceny: kobiety w ciąży i pacjenci chorzy na raka stłoczeni są obok ciężko rannych i straumatyzowanych pacjentów. Wielu rannych to dzieci i młodzież. Energia elektryczna jest dostępna tylko co godzinę, jeśli w ogóle, a operacje muszą być czasami przeprowadzane przy świetle latarek telefonów komórkowych.
Organizacja Lekarze bez Granic informuje, że od początku wojny rannych zostało tysiące osób, z których wiele jest w stanie krytycznym. Ponadto istnieją dziesiątki tysięcy innych osób, które pozornie nie odniosły obrażeń, ale szukają schronienia w szpitalach przed trwającymi w Strefie Gazy walkami. W celu złagodzenia przynajmniej części największego cierpienia, Francja i Włochy wysłały do wybrzeży Strefy Gazy statki, na pokładzie których działają szpitale i sale operacyjne.
Dlaczego szpitale mają tak wielkie znaczenie?
Minęło już sześć tygodni, odkąd islamski Hamas zaatakował Izrael, zabijając co najmniej 1200 osób i biorąc około 240 innych zakładników w Strefie Gazy. Izrael początkowo odpowiedział nalotami, ale od prawie trzech tygodni prowadzi również ofensywę lądową. Kliniki w północnej Gazie coraz częściej stają się centrum walk. Są one jedyną nadzieją dla wielu rannych – i jednym z niewielu miejsc ucieczki dostępnych ludności cywilnej, która nie uciekła na południe Strefy Gazy.
Czytaj więcej
Izrael wydał nowe ostrzeżenie dla Palestyńczyków w mieście Chan Junus, aby przenieśli się z dala linii ognia, bliżej punktów pomocy humanitarnej. Wojsko planuje zaatakować Hamas w południowej Strefie Gazy po opanowaniu północnej części enklawy.
Ale według izraelskich źródeł są one prawdopodobnie również centrum dowodzenia Hamasu, arsenałem broni i bunkrem dla zakładników. I dlatego same stały się celem ataku – bardziej niż kiedykolwiek wcześniej w historii. Prawdą jest, że szpitale były również celem ataków w poprzednich konfliktach – ostatnio w ogarniętej wojną Syrii. Jednak fakt, że szpitale są celowo nadużywane jako tarcza przez jedną z walczących stron, a tym samym stają się wyraźnym celem drugiej strony, ma nowy i bezprecedensowy wymiar.