W rozmowie ze stacją Sky News Arabia dyrektor Mohamed Abu Silmiya poinformował, że z powodu blokady prowadzonej przez wojsko izraelskie zmarli wszyscy pacjenci oddziału intensywnej terapii szpitala Al-Shifa.
- Od początku blokady w szpitalu zmarły już ponad 54 osoby. Obawiam się, że umrą także ci, którzy są obecnie w stanie krytycznym - mówił Mohamed Abu Silmiya.
Dyrektor placówki mówił także o warunkach, w jakich żyją przesiedleńcy. Ocenił, że są one skrajnie niehumanitarne.
"Cmentarz, więzienie i koszary"
- Szpital zamienił się jednocześnie w cmentarz, więzienie i izraelskie koszary - mówił Silmiya. Twierdzi, że Izraelczycy strzelają do "wszystkiego, co porusza się na terenie szpitala".
Saudyjska telewizja Al Hadath informowała wcześniej, że izraelskie wojsko nie pozwala nikomu opuścić szpitala ani sąsiadujących z nim budynków, choć – jak twierdzi – w środku nie ma bojowników. Według Al Hadath każda osoba próbująca opuścić szpital jest zatrzymywana przez izraelskich żołnierzy, którzy regularnie przeszukują budynek.