- Prosimy ludzi o przeniesienie się. Wiem, że dla wielu z nich nie jest to łatwe, ale nie chcemy, aby cywile znaleźli się w ogniu krzyżowym - powiedział w piątek w wywiadzie dla MSNBC Mark Regev, doradca premiera Izraela Beniamina Netanjahu.
Takie działanie mogłoby zmusić setki tysięcy Palestyńczyków, którzy uciekli na południe przed izraelskim atakiem na miasto Gaza, do ponownego przeniesienia się, wraz z mieszkańcami Chan Junus, miasta liczącego ponad 400 tys. mieszkańców. Doprowadziłoby to do pogorszenia trwającego kryzysu humanitarnego.
Czytaj więcej
Biały Dom potępił w piątek poparcie Elona Muska dla tego, co nazwano "ohydną" antysemicką teorią spiskową., Duże amerykańskie firmy, w tym Walt Disney, Warner Bros Discovery i Comcast wstrzymały swoje reklamy na jego portalu społecznościowym.
Izrael zapowiedział zniszczenie Hamasu, który kontroluje Strefę Gazy, po ataku terrorystów na Izrael z 7 października. Z rąk terrorystów zginęło około 1200 osób, a ponad 220 zostało porwanych do Strefy Gazy.
Od tego czasu Izrael zbombardował znaczną część miasta Gaza, nakazał wyludnienie całej północnej połowy palestyńskiej enklawy i pozostawił bez dachu nad głową około dwóch trzecich z 2,3 miliona Palestyńczyków. Wielu z tych, którzy uciekli, obawia się, że ich wysiedlenie może okazać się trwałe.