Reklama
Rozwiń

Wychować młodą armię Putina. Junarmia uczy strzelać, czyścić kałasznikowa i organizuje konkursy piękności

Militaryzacja w rosyjskich szkołach przyspiesza. Lekcje patriotycznego wychowania transmituje telewizja państwowa.

Publikacja: 06.03.2023 19:43

Członkowie Junarmii podczas parady wojskowej w Moskwie z okazji 75. rocznicy zakończenia II wojny św

Członkowie Junarmii podczas parady wojskowej w Moskwie z okazji 75. rocznicy zakończenia II wojny światowej, 24 czerwca 2020 r.

Foto: Iliya Pitalev / Host photo agency POOL

– Dla mnie patriotyzm to poczucie dumy ze swojego kraju. Dla każdego kraju, a zwłaszcza dla naszego, szczególne znaczenie mają ludzie. Ludzie, którzy kochają swój kraj. Te rysunki, które dzieci wysyłają na front. Widzimy w reportażach, jak ważne to jest dla żołnierzy. A są też dzieci, nastolatkowie, którzy odwiedzają nasze siły zbrojne i organizują koncerty – tak szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow próbował wytłumaczyć uczniom rosyjskich szkół, czym jest „patriotyzm”.

Jego wyreżyserowaną rozmowę z uczniami pokazała rządowa stacja Pierwyj Kanał. Nowy program „Rozmowy o ważnym” jest transmitowany co poniedziałek od 20 lutego. Wszystko w ramach lekcji wychowania patriotycznego, obowiązkowych dla uczniów i zalecanych dla rodziców.

Wojna to pokój

W jednym z pierwszych odcinków Ławrow przekonywał dzieci, że Rosja nigdy nie naruszała praw innych narodów i zawsze, również za czasów Związku Radzieckiego, dążyła do pokoju i przyjaźni z innymi państwami. – Zawsze staraliśmy się przyjaźnić i szukać przyjaciół – tłumaczył. 

Czytaj więcej

Gen. Skrzypczak: W ciągu 2-3 miesięcy Rosjanie utracą zdolność do jakiegokolwiek zrywu zaczepnego

O tym, jak żyć we współczesnej Rosji, opowiadali dzieciom m.in. minister oświaty Jewgienij Krawcow, patriarcha Cyryl I, metropolita Tichon (uważany za spowiednika Putina), ale też zaangażowany w wojnę przeciwko Ukrainie aktor Iwan Ochłobystin.

Opuszczenie obowiązkowego od września ubiegłego roku przedmiotu wiąże się z konsekwencjami nie tylko dla uczniów, ale i ich rodziców. W styczniu niezależne media opisywały historię o tym, jak moskiewska rodzina trafiła na czarną listę komisji ds. nieletnich z powodu „donosu” dyrektorki szkoły, która poskarżyła się, że jedna z uczennic opuszcza „Rozmowy o ważnym”. Komisja, jak się okazało, zajmuje się nie tylko dziećmi mającymi problemy z zachowaniem, lecz także tymi, które mają „niepoprawne poglądy”.

W szkołach średnich i podstawowych we wszystkich rosyjskich regionach trwają akcje o charakterze militarnym. Założony w 2016 roku i finansowany przez ministerstwo obrony młodzieżowy ruch wojskowo-patriotyczny Junarmia raportuje, że ma oddział w każdym regionie i zrzesza już 1,24 mln dzieci. Uczą się strzelać, czyścić kałasznikowa i uczestniczą w licznych konkursach.

Czytaj więcej

Jurij Ignat: Rosja na „głodzie rakietowym”. Zrobi wszystko, by kupić broń

– Przez dłuższy czas te oddziały Junarmii tworzono przeważnie na papierze. Obserwowaliśmy, jak się pojawiają, ale aktywności żadnej nie było. W ciągu ostatniego roku rozpoczęła się znacznie bardziej intensywna praca – mówi Daniil Ken, szef niezależnego rosyjskiego „Aliansu nauczycieli”, cytowany przez portal sibreal.org, opisujący problemy oddalonych od Moskwy regionów Syberii.

Ojczyzna Szojgu

Wiele skazuje na to, że militaryzacja uczniów postępuje w pierwszej kolejności w najbardziej zacofanych regionach. Jednym z nich jest Tuwa przy granicy z Mongolią. Z danych spisu powszechnego (z 2020 roku) wynika, że aż 62 proc. tamtejszych gospodarstw domowych ma toaletę „na zewnątrz”. To tam urodził się minister obrony Siergiej Szojgu, który jest obywatelem honorowym Republiki Tuwa. Jednostki wojskowe są najważniejszymi pracodawcami dla lokalnych mieszkańców. – Praca patriotyczna jest tam znacznie aktywniejsza niż w większości rosyjskich regionów – pisze sibreal.org.

W lutym ubranych w mundury wojskowe uczniów pierwszych klas zaangażowano do pisania listów do żołnierzy na froncie, a starsi uczniowie spotykali się z uczestnikami specjalnej operacji wojskowej (tak w Rosji określają agresję nad Dnieprem) i nawet gotowali pielmieni, które później wysłano żołnierzom. Lokalna Junarmia zorganizowała konkurs piękności dla uczennic, które miały też się nauczyć rozkładać kałasznikowa.

W sieciach społecznościowych pełno jest nagrań pokazujących, jak postępuje militaryzacja w szkołach. Na jednym z nich widać dziewczynkę trzymającą radziecką flagę i przebraną za staruszkę. Ania jest uczennicą szkoły podstawowej w Kraju Zabajkalskim, czyta na dworcach wiersze oczerniające Ukraińców i motywujące zmobilizowanych Rosjan do wojny.

– Dla mnie patriotyzm to poczucie dumy ze swojego kraju. Dla każdego kraju, a zwłaszcza dla naszego, szczególne znaczenie mają ludzie. Ludzie, którzy kochają swój kraj. Te rysunki, które dzieci wysyłają na front. Widzimy w reportażach, jak ważne to jest dla żołnierzy. A są też dzieci, nastolatkowie, którzy odwiedzają nasze siły zbrojne i organizują koncerty – tak szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow próbował wytłumaczyć uczniom rosyjskich szkół, czym jest „patriotyzm”.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1036
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1035
Konflikty zbrojne
"Oresznika nie ma, Putin kłamał". Ukraińscy specjaliści mówią o wielkiej mistyfikacji
Konflikty zbrojne
"WSJ" przeanalizował zdjęcia satelitarne. Korea Północna znów szykuje coś dla Rosji
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1033
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku