Choć na podstawie samego obrazka można mieć wątpliwości, czy autorom grafiki chodzi o środki podejmowane przez Komisję Europejską w sprawie Budapesztu, czy też o sankcje nakładane na Rosję, sprawę wyjaśnia dopisek „Krajowe konsultacje”. O przeprowadzenie takowych pod koniec września zwróciła się do Viktora Orbán grupa parlamentarna rządzącego Fideszu i jego partnera KDNP, uważanego powszechnie za partię satelicką.
Jak precyzował, Máté Kocsis, lider Fideszu w parlamencie, w konsultacjach nie chodzi o już wprowadzone środki, a o sankcje energetyczne, ponieważ - jak przekonywał - „powodują one szkody i stawiają Rosję w lepszej pozycji”. Wielokrotnie przeciwko takim sankcjom wypowiadał się także sam premier węgierskiego rządu. Także w sobotę, niedługo po opublikowaniu kontrowersyjnej grafiki, na Facebooku rządu Węgier opublikowany została inna, ze słowami Viktora Orbána, według którego „sankcje wstrząsają Europą”.