Dziennik opisuje historię Dakoty, weterana Korpusu Piechoty Morskiej, który zgłosił się na ochotnika do walki na Ukrainie. Amerykanin powiedział, że krył się za murami, kiedy Rosjanie przeprowadzali ostrzał i czuł huk artylerii tak wiele razy, że jego powiedzenie: "To normalne" stało się żartem w jednostce.
To, co nie było normalne, to uczucie strachu, kiedy ukrywał się i słuchał, jak rosyjskie śmigłowce szturmowe ostrzeliwały pozycję, z której właśnie uciekł jego zespół. Ten moment, jak mówi, "był najbardziej niepokojący, jaki przeżyłem".
Dakota, który po siedmiu tygodniach walki za granicą wrócił do domu w Ohio, należał do legionu zachodnich ochotników, którzy podjęli walkę z Rosją. Podobnie jak inni, mówił pod warunkiem, że jego nazwisko nie zostanie ujawnione, powołując się na obawy o bezpieczeństwo swoje oraz rodziny i przyjaciół.
Czytaj więcej
Ukraina zaczęła otrzymywać pociski przeciwokrętowe Harpoon z Danii i samobieżne haubice ze Stanów Zjednoczonych - poinformował ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow
W wywiadach udzielonych "Washington Post" zagraniczni bojownicy ze Stanów Zjednoczonych i innych krajów opisywali rażące rozbieżności między tym, czego spodziewali się na wojnie, a tym, czego doświadczyli. Wspominali, że szli na bitwę bez wyposażenia i bez broni, że czasami mieli dreszczyk emocji, gdy wysadzali rosyjskie pojazdy, i czują się rozdarci, czy wrócić na Ukrainę. Niektórzy zamierzają to zrobić. Inni widzieli, jak giną przyjaciele i zdecydowali, że mają dość.