Wiceprezes Gazprombanku walczy w obronie Ukrainy

Igor Wołobujew , wiceprezes Gazprombanku, jednego z największych rosyjskich prywatnych banków, zrezygnował ze stanowiska i opuścił Rosję w sprzeciwie wobec wojny na Ukrainie.

Publikacja: 27.04.2022 18:44

Wiceprezes Gazprombanku walczy w obronie Ukrainy

Foto: AFP

amk

W nagraniu opublikowanym przez "The insider" Wołobujew twierdzi, że mimo posiadania rosyjskiego paszportu udało mu się dostać do Kijowa.Wydarzyło się to już na początku marca.

- Nie mogłem dłużej zostać w Rosji. Jestem etnicznym Ukraińcem, urodzonym w Ochtyrce i nie mogłem stać na uboczu, patrząc, jak Rosja pustoszy moją ojczyznę. Mój powrót jest aktem skruchy. Chcę się wyszorować z mojej rosyjskiej przeszłości. Zostanę na Ukrainie aż do jej zwycięstwa - powiedział.

50-letni Wołobujew powiedział, że został zwolniony po opuszczeniu Rosji, co zakończyło jego 33-letnią karierę w firmach powiązanych z państwowym gazowym gigantem Gazpromem.

Wołobujew stwierdził, że to, co dzieje się w Ukrainie, to zbrodnia nie tylko Putina.

Czytaj więcej

Tajemnicza śmierć byłego wiceprezesa Gazprombanku i jego rodziny

- Zbrodnię tę popełnia Putin, rząd rosyjski, a właściwie naród rosyjski. Bo to nie Putin zabija Ukraińców, plądruje domy, gwałci kobiety. To Rosjanie. I chociaż jestem etnicznym Ukraińcem, to też jestem za to odpowiedzialny. Wstyd mi i spędzę resztę życia żałując, ponieważ moja część odpowiedzialności jest dwa razy większa: nie jestem tylko obywatelem Rosji. Urodziłem się tu i mieszkałem tu przez 18 lat, więc moja odpowiedzialność jest dwa lub trzy razy większa - powiedział Wołobujew

Skomentował także śmierć byłego wiceprezesa Gazprombanku Władysława Awajewa i jego rodziny i byłego naczelnego menedżera giganta energetycznego Novateku Siergieja Protosenii w Hiszpanii. - Nie wierzę, że to były samobójstwa -  powiedział portalowi liga.net, dodając, że śmierć Awajewa mogła zostać „zainscenizowana, ponieważ mógł wiedzieć za dużo”.

W nagraniu opublikowanym przez "The insider" Wołobujew twierdzi, że mimo posiadania rosyjskiego paszportu udało mu się dostać do Kijowa.Wydarzyło się to już na początku marca.

- Nie mogłem dłużej zostać w Rosji. Jestem etnicznym Ukraińcem, urodzonym w Ochtyrce i nie mogłem stać na uboczu, patrząc, jak Rosja pustoszy moją ojczyznę. Mój powrót jest aktem skruchy. Chcę się wyszorować z mojej rosyjskiej przeszłości. Zostanę na Ukrainie aż do jej zwycięstwa - powiedział.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany