USA: Rosja planuje spisek, który da pretekst do inwazji na Ukrainę

Amerykańscy urzędnicy twierdzą, że mają dowody na to, iż Rosja opracowała plan, zatwierdzony na wysokich szczeblach w Moskwie, który stworzy pretekst do inwazji na Ukrainę. Plan ma zakładać przypisanie ataku ukraińskim służbom. Mógłby pochłonąć ofiary we wschodniej Ukrainie, ale także w Rosji.

Publikacja: 03.02.2022 19:22

USA: Rosja planuje spisek, który da pretekst do inwazji na Ukrainę

Foto: AFP

Szczegóły planu zostały odtajnione przez amerykański wywiad i oczekuje się, że zostaną ujawnione w czwartek przez administrację Bidena, powiedziały dziennikowi "The Washington Post" cztery osoby zaznajomione z tą sprawą.

Administracja Bidena ostrzegała w zeszłym miesiącu, że rosyjski rząd wysłał agentów na wschodnią Ukrainę, prawdopodobnie w celu przygotowania operacji sabotażowych.

Rzekoma operacja, którą Stany Zjednoczone planują ujawnić, polegałaby na transmitowaniu zdjęć ofiar cywilnych we wschodniej Ukrainie do szerokiej publiczności, aby wywołać oburzenie przeciwko ukraińskiemu rządowi i stworzyć pretekst do inwazji. Nie było jasne, czy ofiary będą prawdziwe czy spreparowane.

Czytaj więcej

Kreml oskarża USA o podsycanie napięcia poprzez rozmieszczanie wojsk w Europie

Ludzie zaznajomieni z planem powiedzieli, że został on opracowany przez rosyjskie służby bezpieczeństwa i jest w zaawansowanym etapie przygotowań.

Plan ma mieć związek z innymi działaniami Kremla. Zachodnie służby informowały w ostatnim czasie, że Rosjanie umieścili sabotażystów we wschodniej Ukrainie. Brytyjczycy przekazali, że celem Kremla jest postawienie prorosyjskiego lidera na czele rządu w Kijowie.

- Wszystkie są powiązane, ale to jest konkretna operacja zaplanowana w celu stworzenia potencjalnego pretekstu - powiedział jeden z amerykańskich urzędników.

Konflikt na Ukrainie

W ostatnich tygodniach Rosja zgromadziła w pobliżu granic Ukrainy ponad 100 tysięcy żołnierzy. USA, NATO i Ukraina alarmują, że może to być przygotowanie do rosyjskiej inwazji, czemu Moskwa zaprzecza, ale zastrzega, że może być zmuszona do interwencji, gdyby Ukraina chciała siłowo rozwiązać konflikt na wschodzie kraju.

14 stycznia USA ostrzegały, że z informacji przekazanych przez amerykański wywiad wynika, że Rosja może dokonać prowokacji na Ukrainie, której celem będzie uzasadnienie zbrojnej inwazji na sąsiada w sytuacji, w której nie osiągnie stawianych sobie celów metodami dyplomatycznymi.

Tymczasem Rosja przekonuje, że Zachód grożąc Rosji sankcjami w przypadku agresji i dostarczając broń Ukrainie (robią to m.in. USA i Wielka Brytania) zachęca ukraińskich przywódców do agresywnych działań na wschodzie kraju, gdzie od siedmiu lat trwa konflikt z prorosyjskimi separatystami.

18 stycznia Amerykanie poinformowali, że Rosja może w każdym momencie rozpocząć inwazję na terytorium sąsiada, również z terytorium Białorusi, na którą dotarły rosyjskie wojska, by wziąć udział w organizowanych tam ćwiczeniach.

19 stycznia prezydent USA, Joe Biden mówił, że - jego zdaniem - Władimir Putin podjął już decyzję ws. działań przeciw Ukrainie, ponieważ "musi wykonać jakiś ruch". Biden ostrzegał też, że pełnowymiarowa rosyjska inwazja na Ukrainę skończy się nałożeniem na Rosję bardzo poważnych sankcji gospodarczych (mówił m.in. że rosyjskie banki nie mogłyby wówczas wykonywać transakcji w dolarach), ale stwierdził jednocześnie, że jakiś rodzaj "mniejszej inwazji" mógłby nie wiązać się z aż tak poważnymi sankcjami. USA szybko zaczęły jednak prostować tę wypowiedź prezydenta wskazując, że każde przekroczenie granicy Ukrainy przez rosyjskich żołnierzy będzie traktowane jako "poważna inwazja".

21 stycznia w Genewie doszło do spotkania sekretarza stanu USA, Antony'ego Blinkena i szefa MSZ Rosji, Siergieja Ławrowa. Blinken powtórzył w czasie spotkania stanowisko USA wobec gwarancji bezpieczeństwa, których domaga się Rosja - USA i ich sojusznicy z NATO uważają, że kwestia polityki otwartych drzwi Sojuszu i zasada, że każdy kraj sam decyduje o tym, czy chce być członkiem NATO, czy nie, jest nienegocjowalna. Blinken podkreślił też, że nic co dotyczy Ukrainy nie może rozstrzygać się bez Ukrainy, a podobnie jest w przypadku NATO i Europy.

Siergiej Ławrow stwierdził natomiast, że USA zapowiedziały przekazanie Rosji pisemnej odpowiedzi w kwestii gwarancji bezpieczeństwa, których domaga się Rosja. Najważniejsze żądania Rosji to zobowiązanie, że NATO przestanie rozszerzać się na wschód, a siły NATO cofną się do granic Sojuszu z 1997 roku - co oznaczałoby, że opuszczą m.in. Polskę.

W 2014 roku Rosja dokonała nieuznanej przez społeczność międzynarodową aneksji Krymu. W tym samym roku na wschodzie Ukrainy rozpoczął się konflikt między prorosyjskimi separatystami, wspieranymi nieformalnie przez Moskwę (choć Rosja oficjalnie temu zaprzecza) a ukraińską armią.

Szczegóły planu zostały odtajnione przez amerykański wywiad i oczekuje się, że zostaną ujawnione w czwartek przez administrację Bidena, powiedziały dziennikowi "The Washington Post" cztery osoby zaznajomione z tą sprawą.

Administracja Bidena ostrzegała w zeszłym miesiącu, że rosyjski rząd wysłał agentów na wschodnią Ukrainę, prawdopodobnie w celu przygotowania operacji sabotażowych.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Wojna na Ukrainie. Rosjanom nie udaje się odbić obwodu kurskiego
Konflikty zbrojne
Izrael ostrzelany z terytorium Jemenu. W Tel Awiwie zawyły syreny
Konflikty zbrojne
Zełenski podał termin kolejnego Szczytu Pokojowego. Rosja zostanie zaproszona
Konflikty zbrojne
Rosja produkuje nowe drony-kamikadze. Części pozyskuje z Chin
Konflikty zbrojne
Władimir Putin grozi państwom NATO. "Stan wojny z Rosją"
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne