Obchody 80. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz oraz Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu (27 stycznia) były godne: przemawiali wyłącznie Ocalali, a w uroczystości wzięły udział delegacje najwyższego szczebla. Obecni byli m.in. prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, prezydent Francji Emmanuel Macron, premier Kanady Justin Trudeau, kanclerz Niemiec Olaf Scholz, król Wielkiej Brytanii Karol III i król Hiszpanii Filip VI.
W 2024 roku Miejsce Pamięci Auschwitz zwiedziło 1 milion 830 tysięcy osób (to blisko dziesięć procent więcej niż w 2023). A 2,6 miliona internautów korzysta z mediów społecznościowych, które prowadzi Muzeum, przypominając każdego dnia historie ofiar, prostując błędy i publikując materiały edukacyjne. Jego misja jest dziś bardzo ważna: 46 proc. Francuzów w wieku 18-29 lat nie wie, czym był Holokaust, a co trzeci młody Brytyjczyk – podaje „The Guardian” – nie jest w stanie wymienić nazwy żadnego obozu, w tym Auschwitz.
Natomiast w dniu obchodów w międzynarodowych mediach znów pojawiła się fraza „polskie obozy”: użyły jej np. amerykański „New York Post”, hiszpańska agencja prasowa EFE, włoski portal „Roma Today” i australijska telewizja Channel 9 News. „Staramy się jak najszybciej reagować na tego rodzaju przypadki” – zapewnił w Polsat News Paweł Wroński, rzecznik MSZ. W Stanach Zjednoczonych i Hiszpanii interweniowały polskie ambasady. Podobnie zresztą zareagowała placówka we Włoszech. Do następnego razu?
Czytaj więcej
To historia upadku starannie wykształconego narodu. Niemiecka polityka historyczna jest więc niebezpieczna, ponieważ pozbawia historię funkcji ostrzegawczych. Historia fałszowana przestaje nas chronić.
„Polskie obozy”. Czy premier Donald Tusk traktuje problem poważnie?
Król Karol III, który odwiedził również Kraków, wymieniając różne grupy więźniów obozu Auschwitz, nie wspomniał o Polakach. Pomyliła się również ministerka edukacji narodowej: podczas zorganizowanej w poniedziałek konferencji „My jesteśmy pamięcią. Nauczanie historii to nauka rozmowy” Barbara Nowacka powiedziała, że obozy wznieśli „polscy naziści”. PiS domaga się dymisji, choć Zjednoczona Prawica nie stworzyła „maszyny bezpieczeństwa narracyjnego", na co miała osiem lat i ogromny budżet. Premier Donald Tusk poinformował, że „nie wyciągnie dramatycznych konsekwencji z powodu przejęzyczenia”. Biorąc pod uwagę to, że do sprawy odniósł się w obecności szefa kanadyjskiego rządu, powstaje pytanie, czy to właściwy komunikat, a inaczej, czy polskie władze traktują problem poważnie.